Wskaźnik największych spółek GPW sięgnął na początku sesji 2226 pkt. Dobre nastroje na warszawskiej giełdzie to m.i n. reakcja na kontynuację wzrostów w Azji. Po sporych zwyżkach we wtorek w środę indeks MSCI Asia Pacific zyskał 0,3 proc., m.in. dzięki dobrym danym gospodarczym z Korei Południowym. Nie bez znaczenia były także sięgające 0,4 proc. zwyżki indeksów w USA.

Nie wszędzie jednak optymizm inwestorów się utrzymał. Większość akcji spółek notowanych na parkietach zachodnioeuropejskich traci na wartości. Indeks Stoxx Europe 600 zaczął dzień spadkiem o 0,3 proc. To m.in. efekt gorszych prognoz Banku Światowego. Z najnowszego raportu tej instytucji wynika, że globalna gospodarka rozwijać się będzie w tym roku w tempie 2,5 proc. (wobec wcześniej szacowanych 3,6 proc.), a strefę euro czeka spadek PKB o 0,3 proc. Z tego też powodu początkowe zyski na GPW po kilkunastu minutach handlu wyparowały, a WIG20 oscyluje wokół poziomów z wtorkowego zamknięcia.

Większy optymizm inwestorów widać mimo to na rynku walutowym. Złoty umocnił się rano o 0,5 proc. w stosunku do euro. Wspólna waluta kosztuje już tylko 4,34 zł i powoli zbliża się do poziomów z października 2010 r. Euro umocniło się z kolei o 0,2 proc. w stosunku do dolara, a jej kurs osiągnął poziom 1,27 EUR/USD.

Dziś inwestorzy oczekiwać będą przede wszystkim na efekty negocjacji Grecji z prywatnymi wierzycielami w sprawie redukcji części zobowiązań.