Udany kwartał na rynkach wschodzących

Najmocniej podrożały akcje w Rumunii i Turcji. Warszawski parkiet znów znalazł się w dole stawki

Publikacja: 02.04.2012 03:08

Giełda w rumunii liderem pierwszego kwartału

Giełda w rumunii liderem pierwszego kwartału

Foto: Rzeczpospolita

W minionym tygodniu indeks rynków wschodzących praktycznie pozostał na niezmienionym poziomie. Tym samym strefa oporu w okolicach poziomu 1080 pkt, która od dwóch tygodni skutecznie hamuje wzrost, wciąż wyznacza barierę popytu.

W ostatnich dniach inwestorów znów zaczęła straszyć Grecja. W opinii agencji ratingowej Standard & Poor's kraj ten nie da rady spłacić pożyczek otrzymanych od międzynarodowych instytucji.

Poza tym nadal w tle są też problemy Hiszpanii – państwa o wiele większym znaczeniu dla gospodarki strefy euro niż Grecja.

Giełdowych inwestorów rozczarowały też doniesienia o stanie gospodarki chińskiej. Efektem tego był spadek indeksu tamtejszej giełdy o ponad 3 proc. Na koniec tygodnia wskaźnik znalazł się na poziomie z połowy stycznia.

Mocno potaniały też akcje na giełdzie węgierskiej i brazylijskiej.

Liderem tygodnia i całego kwartału był parkiet w Rumunii. Akcje zyskały tam ponad 4 proc., a w całym I kwartale – niemal 24 proc.

Według firmy EPFR Global, monitorującej przepływy globalnych funduszy, od początku roku na rynkach wschodzących zainwestowano w akcje około 20 mld dol. Jednak w minionym tygodniu, pierwszy raz w tym roku, zaobserwowano odpływ środków, który głównie dotyczył właśnie rynku chińskiego.

Wciąż słabo na tle innych rynków prezentuje się giełda warszawska, choć po zakończeniu sezonu publikacji wyników za IV kwartał pozostaje jednym z najtańszych rynków wśród emerging markets.

Zarówno bieżący, jak i oczekiwany wskaźnik ceny do zysku odstaje in plus od reszty stawki. Również wskaźnik ceny do wartości księgowej na poziomie ok. 1,2 plasuje nasz parkiet wśród relatywnie tanich rynków.

Na naszym parkiecie mamy również najwyższą stopę dywidendy wśród giełd rynków wschodzących. Mimo to inwestorzy zagraniczni raczej unikają inwestowania na GPW.

Nie pomagają nawet kolejne raporty międzynarodowych instytucji i banków inwestycyjnych, które podnoszą prognozy wzrostu dla Polski. W ostatnich dniach zrobiła to Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). A wcześniej banki JP Morgan czy HSBC.

Jednym z powodów może być groźba podaży akcji ze strony Skarbu Państwa.

W minionym tygodniu indeks rynków wschodzących praktycznie pozostał na niezmienionym poziomie. Tym samym strefa oporu w okolicach poziomu 1080 pkt, która od dwóch tygodni skutecznie hamuje wzrost, wciąż wyznacza barierę popytu.

W ostatnich dniach inwestorów znów zaczęła straszyć Grecja. W opinii agencji ratingowej Standard & Poor's kraj ten nie da rady spłacić pożyczek otrzymanych od międzynarodowych instytucji.

Pozostało 82% artykułu
Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW