Świat zadrżał po tweecie Donalda Trumpa

Rozczarowanie przedłużającymi się rozmowami skłoniło prezydenta Stanów Zjednoczonych do sięgnięcia po groźbę podwyżek ceł. Globalne rynki akcji zareagowały gwałtowną wyprzedażą.

Aktualizacja: 07.05.2019 14:44 Publikacja: 06.05.2019 21:00

Świat zadrżał po tweecie Donalda Trumpa

Foto: AFP

Chińska giełda doznała największego dziennego tąpnięcia od 2016 r. Indeks Shanghai Composite spadał podczas poniedziałkowej sesji nawet o 6 proc. Fala uderzeniowa przetoczyła się również po innych rynkach Azji, Europy i Ameryki.

Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł o 2,9 proc., a Straits Times, indeks singapurskiego parkietu zniżkował o 3 proc. Poniedziałkowa sesja przyniosła również silną przecenę na wielu europejskich giełdach. Niemiecki DAX, francuski CAC 40 i włoski FTSE MIB spadały po południu po ponad 2 proc., a polski WIG 20 zniżkował o 1,5 proc. Sesja w USA zaczęła się od spadków. S&P 500, który w zeszłym tygodniu ustanowił rekord, tracił na początku poniedziałkowego handlu 1,3 proc. Inwestorów wystraszyła groźba zaostrzenia amerykańsko-chińskiej wojny handlowej.

Ostre negocjacje

Inwestorów wystraszyła przede wszystkim twitterowa deklaracja prezydenta USA Donalda Trumpa mówiąca, że od piątku 10-proc. karne cła na towary sprowadzane z Chin za 200 mld dol. rocznie mają zostać podwyższone do 25 proc. Trump dopisał, że dodatkowo karne 25 proc. cła zostaną „wkrótce" nałożone też na inne kategorie dóbr, warte 325 mld dol. rocznie.

Ten tweet Trumpa był sporym zaskoczeniem, bo wcześniej, przez wiele tygodni, przedstawiciele jego administracji mówili, że negocjacje handlowe z Chinami posuwają się do przodu i że są bardzo produktywne. Pojawiały się co prawda przecieki, że USA wciąż są niezadowolone z chińskich propozycji dotyczących kluczowych kwestii ochrony własności intelektualnej, transferów technologicznych oraz subsydiów dla chińskich spółek (i mechanizmu nadzoru nad przestrzeganiem ewentualnego porozumienia handlowego), ale inwestorzy liczyli na to, że sprawę da się rozwiązać. Teraz wygląda na to, że Trump może przerwać negocjacje niezadowolony z ich wyniku. Tak zrobił kilka miesięcy temu podczas rozmów z Koreą Płn. Larry Kudlow, doradca ekonomiczny Trumpa, stwierdził w telewizji Fox News, że prezydent dał ostrzeżenie Chinom, bo o ile w negocjacjach dokonano wielkiego postępu, to wciąż nierozstrzygniętych jest kilka kluczowych kwestii.

– Wyzwaniem dla inwestorów jest teraz odkrycie, czy to kolejny blef prezydenta, próba obniżenia oczekiwań, by zapewnić później pozytywną niespodziankę, czy też autentyczne załamanie negocjacji i zaostrzenie wojny handlowej – twierdzi Michael O'Rourke, główny strateg rynkowy firmy Jones Trading.

W środę miał polecieć na kolejną rundę rozmów handlowych do Waszyngtonu wraz ze stuosobową delegacją chiński wicepremier Liu He. Agencja Bloomberga i CNBC donoszą jednak, że prawdopodobnie jego wizyta zostanie odwołana. W Pekinie odebrano zapowiedź podwyżki ceł jako sygnał, by Liu nie przybywał znów do USA z „pustymi obietnicami". „Jeśli ta wizyta będzie odwołana, to osiągnięcie przez USA i Chiny porozumienia będzie mało prawdopodobne w tym tygodniu. Podwyżka ceł do 25 proc. stanie się scenariuszem bazowym. Trump może jednak jeszcze wycofać się z podwyżki ceł za pomocą rozporządzenia, jeśli negocjacje pójdą dobrze" – piszą analitycy Goldman Sachs.

Świat może więc czekać w nadchodzących miesiącach kolejna próba sił pomiędzy USA a Chinami. – Od końcówki listopada obie strony przekonywały, że porozumienie jest tuż-tuż. A teraz okazuje się, że na kilka dni przed tak ważną wizytą nic nie jest gotowe. Nawet jeśli dojdzie w środę i w czwartek do rozmów amerykańsko-chińskich, to trudno spodziewać się, by przyniosły one rozwiązanie problemów – mówi „Rzeczpospolitej" Stanisław Aleksander Niewiński, ekspert Instytutu Spraw Zagranicznych Collegium Nobilium Opoliense.

Ryzyko dla gospodarki

Skutkiem powrotu obaw o wojnę handlową może być więcej chaosu na globalnych rynkach. – Przez wiele tygodni rynki były uśpione na froncie wojny handlowej. Inwestorzy byli przekonani, że porozumienie jest w zasięgu ręki. Już nie są. To nosi znamiona wielkiej katastrofy, która pociągnie rynki ostro w dół w tym tygodniu i zwiększy negatywne ryzyko dla gospodarki USA – twierdzi Chris Rupke, ekonomista z MFUG Union Banku.

Ta zwiększona niepewność może również osłabiać polską walutę. – Z rynkowego punktu widzenia potencjalne spadki na globalnych indeksach wraz z podbiciem wycen aktywów z rynków wschodzących (m.in. jena i franka szwajcarskiego) oznaczałoby pojawienie się presji podażowej również na walutach rynków wschodzących, w tym złotym. W praktyce dużo zależeć będzie jednak od zachowania dolara, w myśl zasady: im mocniejszy dolar, tym gorzej dla złotego – przypomina Konard Ryczko, analityk DM BOŚ.

Zaostrzenie wojny handlowej może również oznaczać większe osłabienie chińskiej gospodarki, a wraz z nią koniunktury w globalnym handlu. Wzrost PKB Chin zwolnił już w końcówce zeszłego roku i w pierwszym kwartale 2019 r. do 6,4 proc., najniższego tempa od 1992 r. W kwietniu zaczęły jednak napływać dane mówiące o lekkiej poprawie sytuacji gospodarczej. Skutki wojny handlowej zostały częściowo zrekompensowane luźniejszą polityką fiskalną i pieniężną. Przedłużanie się konfliktu będzie jednak musiało Chinom szkodzić.

Chińska giełda doznała największego dziennego tąpnięcia od 2016 r. Indeks Shanghai Composite spadał podczas poniedziałkowej sesji nawet o 6 proc. Fala uderzeniowa przetoczyła się również po innych rynkach Azji, Europy i Ameryki.

Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł o 2,9 proc., a Straits Times, indeks singapurskiego parkietu zniżkował o 3 proc. Poniedziałkowa sesja przyniosła również silną przecenę na wielu europejskich giełdach. Niemiecki DAX, francuski CAC 40 i włoski FTSE MIB spadały po południu po ponad 2 proc., a polski WIG 20 zniżkował o 1,5 proc. Sesja w USA zaczęła się od spadków. S&P 500, który w zeszłym tygodniu ustanowił rekord, tracił na początku poniedziałkowego handlu 1,3 proc. Inwestorów wystraszyła groźba zaostrzenia amerykańsko-chińskiej wojny handlowej.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?