Zważywszy na to, jak duży (prawie 7-proc.) udział w indeksie WIG 20 ma PGE, odjęcie prawa do dywidendy w energetycznej spółce (wyniesie po 0,86 zł na akcję) nie mogło pozostać obojętne na zachowanie się indeksu największych spółek na starcie dzisiejszych notowań. WIG 20 na otwarciu spadał o 0,32 proc. do 2387,32 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG radził już sobie znacznie lepiej. Zaczął na niewielkim plusie od poziomu 49299,3 pkt. wobec 49187,22 pkt. w poniedziałek na zamknięciu. Na zielono zaczęły też dzień indeks średnich i małych firm.

Z dużych spółek najlepszymi inwestycjami w Warszawie we wtorek rano były akcje: Kernela, Banku Handlowego, Bogdanki i Telekomunikacji Polskiej, które drożały po ponad 1 proc. Na drugim biegunie znalazł się przeceniony o 1,6 proc. Eurocach. PGE kosztowało symbolicznie więcej (16,31 zł) niż wynosił kurs odniesienia na dzisiejszą sesję (16,28 zł). Na niewielkim plusie zaczął też dzień KGHM gdzie wczoraj doszło do sporych przetasowań w zarządzie. Z mniejszych podmiotów inwestorzy koncentrowali się na firmach, które przedstawiły raporty finansowe za I półrocze. Action, który pochwalił się lepszymi danymi niż oczekiwano, drożał na starcie ponad 3 proc. Ponad 3 proc. drożały też papiery Ganta, który zapowiedział, że jest gotów wykupić przeterminowane obligacje za ok. 20 mln zł.

Zwyżkowy (pomijając techniczną przecenę WIG 20) początek notowań w Warszawie był zgodny z tym, co obserwować można było na innych parkietach Starego Kontynentu. Już poniedziałek pokazał, że rynki finansowe zdyskontowały już wpływ ewentualnej interwencji zbrojnej USA w Syrii tym bardziej, że jej rozpoczęcie, z uwagi na wymaganą zgodę amerykańskiego Kongresu, odsuwa się w czasie. Na znaczeniu nabrały za to informacja makroekonomiczne potwierdzające, że europejska gospodarka ma się coraz lepiej. Potwierdziły to odczyty sierpniowych wskaźników koniunktury w przemyśle strefy euro i poszczególnych państwach unijnych, w tym w Polsce. Dobre nastroje europejskich inwestorów udzieliły się też Azjatom, którzy we wtorek zgodnie (poza Hindusami) zarabiali spore pieniądze na swoich parkietach. Pozytywny sentyment był też kontynuowany w Europie choć zapał do kupowania akcji był już mniejszy niż dzień wcześniej. Na starcie giełda niemiecka zyskiwała dzisiaj 0,2 proc., francuska 0,05 proc. a brytyjska zaczęła na poziomie zamknięcia z poprzedniego dnia.

Kolejne godziny wtorkowych notowań nie zapowiadają się zbyt emocjonująco. Gracze będą czekać na doniesienia w sprawie Syrii ale trudno w tej sprawie liczyć na jakiś przełom. Kalendarz danych makroekonomicznych w Polsce jest pusty. Niewiele będzie się też działo w tym obszarze w Europie. Dopiero Amerykanie wypuszczą po południu dane nieco większego kalibru. O godz. 16 rynki poznają sierpniowy odczyt indeksu ISM dla przemysłu (mierzy nastroje wśród przedsiębiorców). Ma wynieść 54 pkt. wobec 55,4 pkt. w lipcu.

Na rynku walutowym złoty zaczął dzień od lekkiego osłabienia. Euro wyceniane było na 4,26 zł (wzrost o 0,1 proc.) a szwajcarski frank na 3,4540 zł (bez zmian). Dolar drożał o 0,35 proc. do 3,2630 zł.