Piątkowe zwyżki na giełdzie nowojorskiej, gdzie indeks S&P dzięki 0,7-proc. zwyżce ponownie zbliżył się do granicy 1700 pkt., nie zdołały poprawić nastrojów na giełdach światowych. W poniedziałek większość parkietów azjatyckich, w tym w Tokio i Hongkongu traciła na wartości. Korekta ominęła jedynie giełdę w Szanghaju, która wciąż ma wolne. Również w Europie nowy tydzień rozpoczął się na czerwono. Giełda francuska spadała o 0,9 proc., brytyjska o 0,5 proc. a niemiecka o 0,8 proc. Sentyment do akcji popsuł m.in. Bank Światowy, który obniżył prognozy wzrostu gospodarczego dla Chin. W tym roku PKB ma powiększyć się o 7,5 proc. (pierwotna prognoza mówiła o 8,3-proc. wzroście) a w przyszłym o 7,7 proc. (8 proc.).
Warszawa na tle innych rynków Starego Kontynentu nie wyróżniała się niczym szczególnym. Nasz parkiet już w piątek, tracąc 1 proc., sygnalizował swoją niemoc. Dwudniowa przerwa okazała się za krótka, żeby odbudował siły. Dlatego w poniedziałek na starcie WIG spadał o 0,29 proc. do 50453,02 pkt. WIG 20 tracił 0,35 proc. do 2386,07 pkt. WIG 30 zniżkował o 2550,48 pkt., tj. o 0,34 proc. W dół nasz parkiet, co widać po zachowaniu się indeksów, ciągnęły największe spółki. Podaż była na tyle duża, że już po kwadransie WIG 20 spadał o 1,3 proc. do 2362 pkt. Indeks przebił zatem wsparcie na poziomie 2375 pkt. Wygenerował zatem sygnał sprzedaży co kiepsko rokuje na dalsze godziny dzisiejszych notowań oraz na kolejne dni.
Najsłabiej w poniedziałek rano wypadały Tauron, BZ WBK i Synthos, które traciły po ponad 2 proc. O godz. 9.15 tylko dwie firmy z ekstraklasy były po zielonej stronie. Asseco Poland zyskiwało 0,02 proc. a Lotos 0,66 proc. Pozytywnym sygnałem było, że wyprzedaży towarzyszyły niewielkie obroty. Po kwadransie wynosiły niewiele powyżej 35 mln zł.
Z mniejszych firm nieźle nowy tydzień rozpoczęła Trakcja drożejąca o 1 proc. 1,3 proc. zyskiwał też Arctic po tym, jak Handelsbanken zgodziła się na spłatę zadłużenia przez spółkę zależną giełdowej firmy (do 30 marca 2014 r.) co pozwoli jej na złapanie oddechu. Na drugim biegunie znalazły się tracący o ponad 4 proc. Mabion i taniejący o 3 proc. Asbis.
Kolejne godziny poniedziałkowej sesji nie zapowiadają się zbyt emocjonująco. Jedyną ważną wiadomością makroekonomiczną, która może rozruszać notowania będzie finalny odczyt PKB za II kwartał w strefie euro. Prognozy mówią o 0,3-proc. zwyżce kwartał do kwartału. W Polsce i Stanach Zjednoczonych kalendarze danych makro są puste.