Akcje, których kursy podbija pobudzanie koniunktury przez banki centralne i poprawa sytuacji gospodarczej w skali globalnej, są najlepszą klasą aktywów w tym roku. Indeksy amerykańskich akcji osiągają rekordowe poziomy, co niektórym już kojarzy się ze spekulacyjną bańką. Japoński Nikkei 225 ma w tym roku na plusie 45 proc.
Z kolei obligacje rządowe są w niełasce, a ich rentowności poszły w górę, gdyż inwestorzy przygotowują się do ograniczania programu skupu papierów dłużnych z rynku przez amerykańską Rezerwę Federalną.
- Wielka rotacja wystartowała i jeśli spojrzy się na Stany Zjednoczone, to mieliśmy w tym roku rekordowe umorzenia w funduszach obligacji, a kiedy pojawiły się obawy, że Fed ograniczy skup obligacji jeszcze więcej inwestorów przestawiło się na akcje - przekonuje Beat Wittmann, szef TPG Asset Management, firmy zarządzającej aktywami o wartości około 10 miliardów dolarów. Jego zdaniem wielka rotacja jeszcze nie ruszyła w Europie, a stanie się to w przyszłym roku, co z wraz z kontynuacją tego procesu w Stanach Zjednoczonych spowoduje, że będzie wiodącym tematem w dyskusjach inwestorów.
- Bliska końcówka roku powoduje, że warto zagrać pod wielką rotację - uważa Vishnu Varathan, ekonomista Mizuho Corp Bank. Jego zdaniem gołębie postrzeganie Janet Yellen, ubiegającej się o fotel szefa Rezerwy Federalnej, powinno sprzyjać rajdowi na rynkach akcji.
Stratedzy rynku akcji z Bank of America Merrill Lynch ujawnili, że dwie trzecie spośród 272 uczestników przeprowadzonego przez nich sondażu w ubiegłym tygodniu w Azji uznało, że akcje będą najlepszą klasą aktywów w 2014 r. „Klienci są absolutnymi niedźwiedziami w przypadku obligacji i surowców, gdyż tylko 2 proc. z nich uznało je za najlepsze do trzymania w przyszłym roku", napisali w raporcie eksperci Bank of America Merrill Lynch.