Orlen, Lotos i banki pogrążyły WIG20

W środę WIG20 znalazł się pod kreską, a największym ciężarem był dla niego sektor paliwowy i banki. Lekko zyskał natomiast indeks małych spółek WIG250.

Publikacja: 23.07.2014 19:09

Środowa sesja na GPW upłynęła pod dyktando sprzedających. Indeks 20 największych spółek spadł o 0,36 proc. do 2402 pkt, a całkowite obroty wyniosły 480 mln zł.

Zdecydowanie najgorszą spółką w gronie blue chips był PKN Orlen. Na zamknięciu handlu akcje paliwowego giganta straciły aż 5,8 proc. przy obrotach sięgających 120 mln zł. Powodem panicznej wyprzedaży były fatalne wyniki finansowe za II kwartał. Strata netto przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej wyniosła 5,19 mld zł (wobec 207 mln zł straty przed rokiem), a główną przyczyną były odpisy wartości rafinerii w litewskich Możejkach na kwotę prawie 4,2 mld zł oraz czeskiego Unipetrolu na 711 mln zł. Jacek Krawiec, prezes Orlenu powiedział jednak, że jeszcze nie postawił kreski na litewskim biznesie - Będziemy dalej dążyć do zwiększania efektywności rafinerii - zaznaczył Krawiec.

Negatywne nastroje udzieliły się także akcjonariuszom głównego konkurenta, czyli Lotosu. Na zamknięciu środowej sesji papiery gdańskiej firmy spadały o 1,64 proc.

Słabością raził także sektor bankowy na czele z PKO BP i Pekao. Pod kreską znalazły się również walory mBanku oraz Aliora.

Analitycy tłumaczą, że jednym z powodów słabej postawy banków mogły być rozczarowujące dane o sprzedaży detalicznej, które stanowią kolejny argument przemawiający za obniżką stóp procentowych. Specjaliści wyjaśniają, że niższe stopy uderzają w wynik odsetkowy sektora bankowego.

Liderem zwyżek w portfelu WIG20 był ukraiński Kernel zyskując 2,75 proc. oraz Orange, którego akcje podskoczyły o 1,8 proc.

Dobre nastroje panowały na szerokim rynku akcji. Portfel WIG250, skupiający małe spółki zakończył dzień symboliczną 0,18 procentową zwyżką. Mocno zdrożały akcje EFH, Aplisensu, Simple, Marvipolu oraz ZUE. W dłuższym horyzoncie czasowym sytuacja giełdowych „maluchów" pozostaje jednak napięta, a jedną z głównych bolączek są niskie obroty. Formalnie WIG250 jest obliczany od 24 marca, ale jeśli przeliczymy go od początku roku okazuje się, że stracił już 9 proc. Od lokalnego maksimum z 14 lutego portfel WIG250 zanurkował prawie o 20 proc.

Środowa sesja na GPW upłynęła pod dyktando sprzedających. Indeks 20 największych spółek spadł o 0,36 proc. do 2402 pkt, a całkowite obroty wyniosły 480 mln zł.

Zdecydowanie najgorszą spółką w gronie blue chips był PKN Orlen. Na zamknięciu handlu akcje paliwowego giganta straciły aż 5,8 proc. przy obrotach sięgających 120 mln zł. Powodem panicznej wyprzedaży były fatalne wyniki finansowe za II kwartał. Strata netto przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej wyniosła 5,19 mld zł (wobec 207 mln zł straty przed rokiem), a główną przyczyną były odpisy wartości rafinerii w litewskich Możejkach na kwotę prawie 4,2 mld zł oraz czeskiego Unipetrolu na 711 mln zł. Jacek Krawiec, prezes Orlenu powiedział jednak, że jeszcze nie postawił kreski na litewskim biznesie - Będziemy dalej dążyć do zwiększania efektywności rafinerii - zaznaczył Krawiec.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW