Ponad miliard złotych na liczniku obrotów akcjami w szerokim WIG – to chyba najciekawsza ze statystyk dotyczących czwartkowej sesji w Warszawie. Tak wysoka aktywność inwestorów jest prawdziwą rzadkością, tym bardziej że to byki znów dyktowały warunki gry. W tym tygodniu obserwujemy zdecydowaną poprawę nastrojów na warszawskim parkiecie. Czwartek był bowiem czwartym z rzędu dniem zwyżek WIG20. Na zamknięciu sesji indeks rósł o 0,76 proc. do 2126 pkt.

Liderem zwyżek w portfelu blue chips były spółki z branży energetycznej – PGE i Energa. Nieco mniej zyskiwały papiery Tauronu. Mocno drożały dwa spółki finansowe PZU oraz PKO BP i BZ WBK.

W centrum uwagi inwestorów znajdował się również KGHM, którego kurs podtrzymał passę zwyżek. Od początku tygodnia kapitalizacja lubińskiego giganta wzrosła niemal o 15 proc. Wpływ na optymizm inwestujących w akcje ma polityka, czyli pomysł PiS na likwidację podatku miedziowego oraz sytuacja dotycząca zapasów surowca w Chinach, będących największym konsumencie „czerwonego metalu" na świecie.

Na szerokim rynku warto odnotować postawę spółek ukraińskich. Subindeks WIG-Ukraine rósł o ponad 3 proc. W dwucyfrowym tempie drożały akcje Milkilandu, KSG Agro, Agrotonu i IMC Company. Na czerwono świeciły tylko notowania Ovostaru. Po raz kolejny najlepszą inwestycją na całej giełdzie były walory Powszechnego Towarzystwa Inwestycyjnego. Papiery groszówki drożały już trzeci dzień z rzędu przy bardzo wysokich obrotach.

Szeroko komentowanym wydarzeniem w trakcje sesji były niepokojące dane z niemieckiej gospodarki. W sierpniu eksport naszych zachodnich sąsiadów zanotował najmocniejszy spadek od stycznia 2009 r. W czwartkowym zabrakło danych z polskiej gospodarki, w piątek będzie podobnie. Na kolejny zastrzyk informacji trzeba więc poczekać do przyszłego tygodnia.