W ostatnich dniach swojego krótkiego urzędowania minister finansów Andrzej Kosztoniak uczestniczył w Brukseli w spotkaniu unijnej rady ministrów. Zatwierdziła ona korekty krajowych planów odbudowy dla 13 państw, w tym dla Polski. Korekta jest spowodowana wnioskami o dodatkowe pożyczki i pewnymi przesunięciami w funduszach w związku z programem REPowerEU, którego celem jest dodatkowe wzmocnienie transformacji energetycznej po kryzysie wywołanym agresją Rosji na Ukrainę. Dzięki tej korekcie o dodatkowe 23 mld euro Polska dostanie 5,1 mld euro zaliczki bez konieczności wypełniania super kamieni milowych związanych z reformą systemu dyscyplinarnego sędziów. Jak poinformował Kosztoniak żadne państwo nie było przeciwne tej decyzji. Ale nieoficjalnie wiadomo, że Holandia wstrzymała się od głosu. - To efekt ich wątpliwości odnośnie stanu praworządności w Polsce - mówi nam nieoficjalnie dyplomata jednego z państw UE. Holandia nie zagłosowała przeciw, bo formalnie przy zaliczce nie jest wymaganie wypełniania warunków z KPO. Zaliczka zostanie wypłacona w 2 ratach. Pierwsza w wysokości 50 proc., czyli 2,55 mld euro, pod koniec tego roku lub na początku przyszłego, jak tylko rząd podpisze dokumenty techniczne z Komisją Europejską. A druga w przeciągu 2024 roku