Choć granty (od 20 tys. do 2 mln zł) z programu „Innowacyjna gospodarka" na integrację systemów informatycznych współpracujących ze sobą firm są rozdzielane od 2008 r. i Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zakończyła już siedem konkursów, to ani razu przedsiębiorcom nie udało się wykorzystać całej dostępnej puli. Wyniki siódmego naboru to 216 wniosków z dofinansowaniem na 79,8 mln zł przy budżecie 191,6 mln zł.
To ewenement, bo w przypadku większości dotacji dla firm, zarówno z „Innowacyjnej gospodarki", jak i innych programów, zwykle przedsiębiorcy nie tylko wykorzystują budżety naborów, ale i środki ponadplanowe.
– Budżet tych dotacji jest nieadekwatny do popytu na nie, a i sama konstrukcja tego, w końcu specyficznego wsparcia, jest nietrafiona – komentuje Mirosław Marek, wiceprezes firmy doradczej DGA. Budżet wynosi 460,8 mln euro, choć już tylko formalnie, bo w 2011 r. zdecydowano o jego zmniejszeniu o 51 mln euro (kwota ma trafić na inne dotacje dla firm).
– Zainteresowanie tymi pieniędzmi od początku ich podziału utrzymuje się na niskim poziomie – przyznaje Patrycja Zielińska, wiceprezes PARP. Jej zdaniem przyczyn tej sytuacji jest kilka. – Główna to fakt, że firma ubiegająca się o pomoc musi się wykazać sformalizowaną formą współpracy (umowy) z co najmniej dwiema innymi firmami. Gdyby były to granty na informatyzację pojedynczych firm, to już dawno by się rozeszły – tłumaczy. Dodaje też, że małe i średnie firmy nie są zbyt chętne do współpracy, a nawet się jej obawiają, bo chodzi przecież o wymianę danych, często wrażliwych.
Szansy na większy popyt ze strony firm wiceprezes PARP upatruje w zmianach, które będą obowiązywały od drugiego tegorocznego konkursu (wnioski w pierwszym przyjmowano na starych zasadach). Chodzi m.in. o uproszczenie definicji projektu B2B (business to business) oraz umożliwienie udzielania dotacji na projekty, w których rozwiązania informatyczne mają charakter internetowych portali B2B, do których zdalny dostęp uzyskają przedsiębiorcy współpracujący z wnioskodawcą korzystający z przeglądarki internetowej – tłumaczy Zielińska.