Ale łatwo nie będzie, bo silna opozycja największych płatników netto dąży do obniżenia proponowanej przez KE kwoty.
Dwa unijne obozy
Unia Europejska w negocjacjach budżetowych dzieli się na dwie grupy: płatników netto żądających cięć, i tzw. przyjaciół polityki spójności, którzy chcą zachowania transferów z bogatszych do biedniejszych krajów UE. Grupę przyjaciół tworzą: Polska, Węgry, Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Rumunia, Słowenia, Cypr, Malta, Portugalia, Hiszpania i Grecja, a także kandydat do UE – Chorwacja.
Podział nie jest ostry, bo na przykład Czechy chcą niższego ogólnego budżetu, a jednocześnie wysokich kwot na politykę spójności.
Spory dotyczą nie tylko liczb, ale też zasad wydawania pieniędzy. Propozycja Komisji Europejskiej, aby unijne fundusze były uzależnione od spełniania warunków makro, takich jak dyscyplina fiskalna, ciągle budzi opór Polski.
– Ta tzw. makrowarunkowość powinna dotyczyć wszystkich na równych prawach, a nie tylko tych, co korzystają z polityki spójności i drugiego filara polityki rolnej – powiedział wczoraj Mikołaj Dowgielewicz.