To zmiany wynikające z opublikowanego wczoraj projektu nowelizacji ustawy o grach hazardowych.
Ministerstwo Finansów, które przygotowało nowelę, chce wyraźnie dopuścić możliwość prowadzenia w Polsce działalności hazardowej przez spółki akcyjne i z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w UE, Norwegii, Islandii i Liechtensteinie.
– Polskie przepisy, zakazujące im prowadzenia w Polsce tego typu działalności, w sposób oczywisty dyskryminują zagranicznych bukmacherów, a to jest niezgodne z prawem UE – zauważa Bartosz Andruszaniec, radca prawny z kancelarii Allen & Overy. – Potwierdza to orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, który oceniał zgodność z prawem unijnym regulacji innych krajów Unii w podobny sposób zakazujących przedsiębiorcom zagranicznym prowadzenia biznesu na ich terytorium.
Ta sprzeczność sprawia, że bukmacherzy z UE już dziś bez przeszkód sprzedają polskim klientom zakłady, np. o wynik sportowych zmagań.
– W tym kontekście planowaną zmianę, dostosowującą polską ustawę do prawa UE, należy ocenić pozytywnie. Zastrzeżenia budzi natomiast projektowany warunek, by spółka zagraniczna musiała działać za pośrednictwem utworzonego w Polsce oddziału – ocenia ekspert.