Związki sportowe poddano by reżimowi Kodeksu Spółek Handlowych, jako spółki akcyjne niedziałające dla osiągnięcia zysku. Obecnie ich działalność reguluje ustawa o sporcie, a posiłkowo prawo o stowarzyszeniach. – W praktyce jednak kwestie szczegółowe zawarte są w statutach związków – mówi Maciej Broda z Kancelarii Prawa Sportowego i Gospodarczego Dauerman. Zdaniem wnioskodawców wprowadzenie tej zmiany pozwoliłoby związkom pozyskiwać w przyszłości partnerów, którzy preferują współpracę w formule akcjonariusza.
Innym rozwiązaniem zaproponowanym przez SLD jest dopuszczenie sponsorowania sportu przez firmy bukmacherskie. Wymagałoby to jednak zmiany ustawy hazardowej. Zdaniem Brody to jedna z ważniejszych poprawek w projekcie nowelizacji. – Zaostrzenie przepisów o hazardzie przed kilku laty spowodowało znaczny odpływ pieniędzy od sportu. A w praktyce bukmacherzy nadal reklamują się podczas wydarzeń sportowych – tłumaczy.
- Krokiem w tył byłoby za to umożliwienie prowadzenia klubu sportowego w formie jednoosobowej działalności gospodarczej – sugeruje Broda. Jak dodaje, z takim rozwiązaniem mieliśmy już do czynienia w przeszłości i nie zdało ono egzaminu. Powstawały kluby widma, które w rzeczywistości nie zrzeszały sportowców. Dlatego zdaniem prawnika zmiany w tym zakresie są niepotrzebne. Obecnie kluby sportowe muszą być zarejestrowane jako osoby prawne.
Kontrowersyjnym punktem projektu jest zobowiązanie jednostek samorządu terytorialnego, szkół i uczelni publicznych do nieodpłatnego udostępniania infrastruktury dla celów sportowych. Swoje zastrzeżenia odnośnie do konstytucyjności takiego rozwiązania zgłosił Związek Powiatów Polskich. Chodzi o zgodność z art. 167 ust. 2 Konstytucji który mówi, że zmiany w zakresie zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego następują wraz z odpowiednimi zmianami w podziale dochodów publicznych. W projekcie nowelizacji przewidziano także możliwość wsparcia finansowego związku sportowego z dotacji celowej samorządów.
Jak wskazuje jednak Maciej Broda zaproponowane zmiany nie wyczerpują materii, która powinna zostać uregulowana. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby napisanie nowej ustawy o sporcie – podsumowuje.