Do Sejmu trafił projekt nowelizacji prawa o stowarzyszeniach. Jego autorem jest prezydent RP. Ma ono usunąć bariery w zakładaniu i prowadzeniu stowarzyszeń.
Projekt zmniejsza z 15 do siedmiu liczbę osób niezbędnych do założenia stowarzyszenia posiadającego osobowość prawną, czyli tzw. rejestrowego. Propozycja ta to ukłon prezydenta w stronę organizacji pozarządowych. Ich zdaniem bowiem w praktyce trudno zebrać, a następnie utrzymać tak dużą liczbę członków. Z tego powodu większą popularnością cieszą się fundacje. Dla nich bowiem takich rygorów nie ma.
Sąd rejestrowy ma mieć też najwyżej siedem dni na podjęcie decyzji w sprawie rejestracji stowarzyszenia, a dopiero później poinformuje o tym starostę.
Dziś wygląda to inaczej. Po spotkaniu założycielskim trzeba zgłosić wniosek o rejestrację do sądu, ten następnie zwraca się do organu nadzorującego (starosty) i czeka na jego odpowiedź, co znacznie wydłuża czas zakładania stowarzyszenia.
Większe uprawnienia będą miały również stowarzyszenia zwykłe. Dzięki temu mają być bardziej konkurencyjne. Dziś bowiem nie cieszą się specjalnie popularnością.