Orlen nie chce do kasyna z kryptowalutami

Polska firma kończy współpracę z Alfa Romeo, ale rozpoczyna z AlphaTauri – kuźnią talentów Red Bulla. Logotypy Orlenu będą więc wciąż widoczne na torach, choć Roberta Kubicy nie będzie już w padoku jako kierowcy.

Publikacja: 03.02.2023 03:00

Robert Kubica kończy swą obecność w Formule 1, ale jako kierowca pozostaje związany z Orlenem

Robert Kubica kończy swą obecność w Formule 1, ale jako kierowca pozostaje związany z Orlenem

Foto: PAP/Piotr Nowak

Barwy ekipy Alpha Tauri z biało-czerwonymi akcentami zostaną pokazane 11 lutego podczas prezentacji na Manhattanie. W kokpitach samochodów zasiądą szybki i porywczy Japończyk Yuki Tsunoda oraz zaliczający swój pierwszy pełny sezon startów Holender Nyck de Vries.

Ekipa z siedzibą we włoskim miasteczku Faenza, startująca do niedawna pod szyldem Toro Rosso, zakończyła ubiegłoroczne zmagania dopiero na dziewiątej pozycji, ale w poprzednich latach plasowała się wyżej – zajmując szóste i siódme lokaty.

W gablotach z pucharami mają dwa trofea za zwycięstwa w Grand Prix – oba odniesione w ojczyźnie zespołu, na Monzy. W 2008 roku autorem sensacyjnego triumfu w deszczu był Sebastian Vettel, a jego sukces powtórzył w chaotycznej Grand Prix Włoch 2020 Pierre Gasly. Ale ten zespół to przede wszystkim szkółka wyścigowych talentów, które potem rozbłysły w barwach Red Bulla. Przeszli przez nią dwaj mistrzowie świata, Vettel i Max Verstappen. Obaj byli kierowcy Toro Rosso/AlphaTauri mają na koncie prawie setkę wygranych Grand Prix. W gronie triumfatorów – niegdyś kierowców tego zespołu – są jeszcze Daniel Ricciardo, który po niepowodzeniach w Renault i McLarenie wrócił do Red Bulla jako kierowca rezerwowy i jeżdżący obecnie w Ferrari Carlos Sainz.

Czytaj więcej

Formuła 1. Nowe przepisy okazały się strzałem w dziesiątkę

Na swoją szansę czekają już kolejni juniorzy – w Formule 2, bezpośrednim zapleczu królewskiej kategorii, będzie w tym sezonie rywalizowało aż sześciu kierowców wspieranych przez Red Bulla.

Dotychczasowy sponsoring Orlenu w Formule 1 – w 2019 roku Williamsa, później Alfy Romeo – był powiązany z osobą Roberta Kubicy. Teraz kierowca nadal będzie współpracował z Orlenem, ale już nie w Formule 1. Jego program, jeszcze oficjalnie niepotwierdzony, ma obejmować starty w długodystansowych mistrzostwach świata, w kategorii LMP2. Sam Kubica tego nie potwierdził, ale z komunikatów Orlenu wynika, że związki polskiego kierowcy z Formułą 1 dobiegły końca.

AlphaTauri jako siostrzany zespół Red Bulla korzysta ze wspólnej puli zawodników rezerwowych, a ponadto jest miejscem, gdzie rozwijają skrzydła utalentowani juniorzy związani z austriacką marką. W tym planie nie ma miejsca dla Kubicy, który zresztą nie ukrywał, że w pracy zawodnika rezerwowego interesują go przede wszystkim możliwości testowania i jazdy samochodem po torze – a tych w AlphaTauri byłoby zdecydowanie mniej niż w Alfa Romeo.

Orlen nadal chce jednak wykorzystywać międzynarodowy zasięg Formuły 1. Rekordowy, liczący aż 23 wyścigi kalendarz – z nową, budzącą ogromne zainteresowanie rundą w Las Vegas – ma przynieść jeszcze większy wzrost popularności Grand Prix. Amerykanie, którzy ponad pięć lat temu przejęli komercyjną władzę nad Formułą 1, skutecznie wykorzystują potencjał mediów społecznościowych, budując nową bazę fanów, także dzięki inicjatywom takim jak bijący rekordy popularności serial Netflixa.

Jednak nie wszystkie nowinki ostatnich lat znajdują powszechną przychylność. Świadczy o tym choćby zakończenie trzyletniej współpracy Orlenu z zespołem Alfa Romeo. Ta ekipa postawiła na nowego sponsora tytularnego, firmę Stake prowadzącą internetowe kasyno oparte na płatnościach kryptowalutami. W wielu krajach – także w Polsce – nie posiada ona wymaganej prawem licencji, co skutecznie uniemożliwiałoby sensowne wykorzystanie obecności Orlenu w F1. Dlatego możliwość pozostania w Alfa Romeo nie wyglądała dla polskiej firmy atrakcyjnie i wobec tego – dość szybko, jak na standardy tego typu negocjacji – udało się zawrzeć umowę z Alpha Tauri. Jako główny partner Orlen ma prawo do kilku rzucających się w oczy miejsc na samochodzie – jak tylne skrzydło, nos czy obręcz chroniąca kokpit. Będzie także sponsorem tytularnym zespołu AlphaTauri w wirtualnych wyścigach – e-sportowa Formuła 1 nabiera w ostatnich latach rozpędu, a rywalizacja z udziałem profesjonalnych graczy toczy się na bardzo wysokim poziomie.

Najciekawsza jest jednak odpowiedź na oczywiste pytanie: jak będzie wyglądała skuteczność zaangażowania Orlenu w potężne narzędzie marketingowe, jakim jest Formuła 1, bez kluczowej postaci, czyli Roberta Kubicy?

Przekonamy się wkrótce, sezon rusza 5 marca w Bahrajnie.

Barwy ekipy Alpha Tauri z biało-czerwonymi akcentami zostaną pokazane 11 lutego podczas prezentacji na Manhattanie. W kokpitach samochodów zasiądą szybki i porywczy Japończyk Yuki Tsunoda oraz zaliczający swój pierwszy pełny sezon startów Holender Nyck de Vries.

Ekipa z siedzibą we włoskim miasteczku Faenza, startująca do niedawna pod szyldem Toro Rosso, zakończyła ubiegłoroczne zmagania dopiero na dziewiątej pozycji, ale w poprzednich latach plasowała się wyżej – zajmując szóste i siódme lokaty.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Formuła 1
Wilk z Wall Street w owczej skórze. Kim jest Toto Wolff?
Formuła 1
Wojna domowa u mistrzów świata. Wyścigowa potęga Red Bulla trzęsie się w posadach
Formuła 1
Formuła 1. Startuje Grand Prix Bahrajnu, faworyt jest tylko jeden
Formuła 1
Formuła 1. Moda na karbon
Formuła 1
Szef Red Bull Racing F1 w opałach. Wewnętrzne dochodzenie wobec Hornera