W 2007 r. od Unii Europejskiej dostaliśmy ok. 17,4 mld zł netto. To najwięcej od chwili wstąpienia Polski do Unii. W przyszłym roku wpływy mają być prawie dwa razy wyższe, niż wynosi nasz deficyt budżetowy.W drugą stronę, z budżetu UE do Polski wpłynęło ok.
28,1 mld zł – wynika z najświeższych danych Ministerstwa Finansów. Polska ma jednak też swoje obowiązki wobec Wspólnoty. Nasza składka w ubiegłym roku wyniosła ok.
10,5 mld zł. W sumie saldo rozliczeń z UE jest dodatnie i wyniosło ok. 17,4 mld zł.
Oczekiwania niektórych ekonomistów były jednak wyższe. – Spodziewałem się nieco więcej – komentuje Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ. W listopadzie, w stosunku do października, wpływy netto wzrosły o ponad miliard euro. Gdyby ten wynik udało się powtórzyć także w grudniu, rok zakończylibyśmy wynikiem lepszym o ok. 2,5 mld zł. Niestety, ostatni miesiąc roku okazał się gorszy od oczekiwań.
– Ale i tak jest bardzo dobrze – podkreśla Winek. Te 17,4 mld zł to prawie 1,5 proc. naszego PKB. Gdybyśmy nie otrzymali pomocy z UE, nasz PKB w 2007 r. wzrósłby nie o 6,5, ale o 5,5 proc. – Oczywiście są to bardzo pobieżne szacunki, ale pokazują, jak ważne dla naszej gospodarki są te pieniądze – podkreśla Winek.