Banki będą udzielać więcej kredytów

Rozmowa z Haliną Wiśniewską, dyrektorem w Banku Gospodarstwa Krajowego

Publikacja: 26.03.2008 05:51

Banki będą udzielać więcej kredytów

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Rola BGK została ograniczona w finansowaniu projektów współfinansowanych z funduszy strukturalnych UE na lata 2007 – 13.

Halina Wiśniewska:

Tylko w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich bank będzie udzielał finansowania wyprzedzającego ze środków budżetu państwa, czyli pożyczek na realizację projektów, zanim dotrą środki z Unii Europejskiej.

Czy to źle, że nie będzie programu prefinansowania?

Prefinansowanie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Była to najtańsza forma pozyskania pieniędzy. Podpisaliśmy 2,5 tysiąca umów pożyczek na 9,2 mld zł. Uruchomiliśmy prawie 7 mld zł, z czego spłacona została większość, bo 5,9 mld złotych. Wciąż jeszcze wypłacamy te pożyczki. Te liczby pokazują, jak potrzebny i dobry był to instrument. Samorządy go chwaliły. Teraz zasady się zmieniły.

Na czym polega zmiana?

Pieniądze, które płyną z Unii Europejskiej, stają się środkami budżetu państwa. Następnie instytucje zarządzające, czyli województwa, otrzymują je w czterech ratach jako dotacje rozwojowe na finansowanie konkretnych projektów samorządów czy przedsiębiorstw. Województwa mogą wypłacać zaliczki na realizację projektów, ale w ograniczonej postaci. W większości przypadków beneficjenci pieniądze z województw otrzymają jako zwrot poniesionych kosztów. To oznacza, że wzrośnie akcja kredytowa banków, co z ich punktu widzenia jest korzystne. Rozwiązanie to może spowodować wzrost kosztów inwestycji o odsetki z kredytów. Do tego wydłuży się proces, bo samorządy muszą organizować przetargi.

Gdy samorząd emituje obligacje, nie musi organizować przetargu. Być może dzięki temu wzrośnie rynek obligacji komunalnych będących quasi-kredytami.

Prawdopodobnie tak. Ale aby zorganizować emisję obligacji, też potrzeba czasu.

Czy samorządy zgłaszają uwagi do tych nowych rozwiązań?

Wiele samorządów pyta o prefinansowanie. Oznacza to, że nie wszyscy samorządowcy wiedzą, iż ta forma finansowania została mocno ograniczona. Ale to najmniejszy problem. Pieniądze, które nie zostaną rozdysponowane przez województwa w danym roku budżetowym, mają być zwrócone do 15 stycznia następnego roku. Samorządowcy narzekają, że to mocno utrudnia planowanie. Plan wykorzystania dotacji rozwojowej na następny rok musi być przedstawiony do końca września. Jednocześnie w trakcie planowania nie będzie pewne, jakie wydatki zostaną faktycznie poniesione w danym roku budżetowym. Środki zwrócone w styczniu mogą być potrzebne już w lutym. Stąd skarbnicy proponują, by pieniądze na projekty nie były zwracane do budżetu. Lepszym rozwiązaniem jest przekazanie środków na inny rachunek, z którego konkretna inwestycja jest finansowana. Pieniądze byłyby bezpieczne, bo nie byłyby wykorzystane na inny cel. Propozycja ta wymaga zmiany w ustawie o finansach publicznych. Na pewno usprawniłoby to cały proces wypłat. Uwag jest więcej, dotyczą np. niespójności prawa w kwestii zabezpieczeń i dochodzenia należności. Samorządy chcą też, by jasno było napisane, że dotacje rozwojowe stają się ich dochodem.

Czy województwa mogą tracić płynność?

Województwa uruchamiają tylko te środki, które mają na rachunku. W przypadku większego zapotrzebowania pomocne byłyby tanie pożyczki. Pierwszy okres pokaże jednak, jakie są rzeczywiste potrzeby i problemy. Wiele uwag krytycznych bierze się stąd, że na razie wszystko jest w sferze teorii.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu