Polski rząd uznał, że za długo czeka na odpowiedź z Brukseli w sprawie Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do Emisji na lata 2008-2012 (KPRU). – Ponieważ w ciągu 3 miesięcy nie dostaliśmy sygnału z Komisji, poprosiłem premiera o podpis pod dokumentem – mówi „Rz” minister środowiska Maciej Nowicki.
Jak się dowiedzieliśmy, dokument jest już na biurku Donalda Tuska. Zaraz po podpisaniu zostanie opublikowany w rządowym biuletynie i polskie przedsiębiorstwa będą mogły dostać prawa do emisji dwutlenku węgla. Wtedy też zaczną nimi swobodnie handlować – pula ich uprawnień jest warta teraz ok. 3 mld euro.
Polski rząd przyjął uchwałę w sprawie podziału uprawnień do emisji CO[sub]2[/sub] cztery miesiące temu. Zgodnie ze wskazówkami Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, przed podpisem premiera, wysłał dokument do notyfikacji do Brukseli.
[wyimek]208 mln ton dwutlenku węgla rocznie mogą w sumie rocznie wyemitować do atmosfery polskie firmy [/wyimek]
A unijni urzędnicy zaczęli zgłaszać swoje zastrzeżenia. We wrześniu pojawiło się zagrożenie, że limit 208,5 mln ton CO[sub]2[/sub] dla polskiego przemysłu może być zmniejszony o 1,5 mln ton. Nasi urzędnicy sprzeciwiali się temu. Ale żadna decyzja nie zapadła, trwały tylko uzgodnienia techniczne. Dlatego resort środowiska zdecydował się na wdrożenie KPRU.