Rosyjski dług bliski punktu krytycznego

No i stało się. Dług zagraniczny Rosji prawie zrównał się z rezerwami złoto-walutowymi kraju. Dziś Federacja jest winna zachodnim bankom i instytucjom 370 mld dol.

Publikacja: 01.04.2009 23:04

– To jeszcze nie jest sytuacja krytyczna, jeżeli wziąć pod uwagę, że rzeczywiste aktywa sektora państwowego i prywatnego wynoszą ponad 600 mld dol. - oceniał w środę w Radzie Federacji Siergiej Stiepaszyn szef Rosyjskiej Izby Obrachunkowej.

Stiepaszyn nie ma jednak złudzeń, że zadłużenie zbliża się już do punktu krytycznego, a przyczyny leżą nie tylko po stronie obiektywów jak globalne załamanie gospodarki, ale także są subiektywną winą rosyjskich władz. Chodzi o brak działających mechanizmów regulowania zadłużenia.

- W ostatnim czasie praktycznie nie ma kontroli zewnętrznego zadłużania się rosyjskich przedsiębiorstw państwowych oraz banków. A na nie właśnie przypada jedna czwarta całego zagranicznego długu naszego kraju. Dług samych państwowych instytucji sięga 40 mld dol. - wyjaśnił Stiepaszyn.

W styczniu prawdziwym zaskoczeniem dla specjalistów okazała się informacja, że drugi co do wielkości państwowy bank Rosji - VTB jest zadłużony w zagranicznych bankach na 6 mld dol. Prezes banku Nikołaj Ciechomski ogłosił, że bank w tym roku spłaci wszystkie zagraniczne długi. Nie jest to jednak takie pewne, chyba, że rząd zgodzi się na rezygnację, w tym roku, z wypłaty dywidendy dla skarbu państwa. Jest ono właścicielem 77,5 proc. akcji VTB.

W środę największy rosyjski bank - państwowy Sbierbank ogłosił, że w tym roku raczej nie będzie miał zysku, bo musi zwiększyć rezerwy na możliwe straty z tytułu niespłaconych pożyczek i wzrostu przeterminowanych długów. Bank zmniejszy także o jedną trzecią liczbę członków zarządu (teraz 23 osoby). „Wiedomosti” podały, że ich płace i bonusy kosztowały w minionym roku 934 mln rubli (30 mln dol.). Siergiej Stiepaszyn nie pierwszy raz alarmuje, że Rosja zadłuża się za szybko i poza kontrolą.

W październiku, gdy dług wynosił 560 mld dol. (10 mld więcej niż wynosiły wtedy rezerwy kraju) szef Izby przestrzegał: „W ostatnich latach Izba Obrachunkowa zwracała uwagę na ryzyko związane z niekontrolowanym wzrostem długu zagranicznego, a także potrzebą rozwijania wewnętrznego kredytowanie rosyjskich kompanii”.

Izba Obrachunkowa Federacji wszczyna wtedy pierwszą od lat kontrolę banku centralnego. Po niej dług zmalał, że równie szybko malały też rezerwy. W połowie marca wynosiły 376 mld dol.

Teraz są o 10 mld dol. większe. Niebezpieczeństwo niekontrolowanej spirali zadłużenia się Rosji wydaje się być jednak dużo poważniejsze niż w październiku. Samo państwo potrzebuje pieniędzy z rezerw na pokrycie liczącego ponad 90 mld dol. deficytu. Za dwa miesiące tego roku rosyjski PKB spadł o 8 proc. Staje przemysł, spada popyt, rośnie bezrobocie, a prywatne firmy zadłużają się coraz bardziej.

– To jeszcze nie jest sytuacja krytyczna, jeżeli wziąć pod uwagę, że rzeczywiste aktywa sektora państwowego i prywatnego wynoszą ponad 600 mld dol. - oceniał w środę w Radzie Federacji Siergiej Stiepaszyn szef Rosyjskiej Izby Obrachunkowej.

Stiepaszyn nie ma jednak złudzeń, że zadłużenie zbliża się już do punktu krytycznego, a przyczyny leżą nie tylko po stronie obiektywów jak globalne załamanie gospodarki, ale także są subiektywną winą rosyjskich władz. Chodzi o brak działających mechanizmów regulowania zadłużenia.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem