Tylko co piąty posiadacz kredytu hipotecznego zaciągniętego w mBanku (należy do BRE) we frankach szwajcarskich przed październikiem 2007 r. zdecydował się na zmianę warunków oprocentowania. W przypadku Multibanku (też należy do BRE) na taki krok zdecydowało się jeszcze mniej osób (1 tys. z 17 tys.)
O cenie tych pożyczek decyduje zarząd BRE Banku. Jednak klienci mBanku pod koniec 2008 r., gdy zarząd nie reagował na obniżki stóp procentowych w Szwajcarii, zaczęli domagać się obniżki kosztów kredytu.
Ich raty nie spadały bowiem wraz z obniżaniem się rynkowej stopy LIBOR, która obecnie doszła do 0,4 proc. wobec 3 proc. w ubiegłym roku. Dla porównania oprocentowanie kredytów, o których cenie decyduje zarząd BRE Banku, zostało obniżone w tym roku tylko o 0,25 pkt proc. W efekcie oprocentowanie kredytów we frankach sprzed października 2007 r. wynosi około 4 proc. wobec ok. 1,8 proc. w przypadku tych, których wysokość rat zależy od marży banku i stawki LIBOR.
Bank namawia klientów na przejście na system ustalania wysokości odsetek na podstawie stawki referencyjnej (LIBOR) oraz stałej marży. Średnia zaoferowana im marża wynosi około 3 proc.
Jednak zdecydowana większość klientów mBanku nie skusiła się na nowe warunki. – Dotychczas 22 proc. spośród 9 tys. klientów posiadających kredyt hipoteczny tzw. starego portfela zdecydowało się na zmianę systemu oprocentowania – mówi Anna Moszczyńska z mBanku.