Informacje takie podał niemiecki dziennik „Handelsblatt”, powołując się na źródła w funduszu.
W naszym regionie pomoc z MFW otrzymały już Polska (20 mld euro m.in. na ubezpieczenie przed atakiem na walutę), Białoruś (2,5 mld dol.) Ukraina (16,4 mld dol.), Rumunia (20 mld dol.), Łotwa (10 mld dol.), Bośnia (1,6 mld) i Węgry (15,7 mld dol.). Według „Handelsblatt” rząd w Budapeszcie rozważa teraz zwiększenie tej kwoty.
[wyimek]86,2 mld dol. taką pomoc otrzymały do tej pory kraje regionu od Międzynarodowego Funduszu Walutowego[/wyimek]
Po raz pierwszy wśród ubiegających się o pomoc wymieniono Bułgarię, Chorwację i Macedonię. Z kolei Ukraina, Serbia, Rumunia, Białoruś i Litwa domagają się szybszej wypłaty przyznanych już pieniędzy, zaś Litwa, „zarażona” kłopotami Łotwy, wystąpi o pożyczkę, ponieważ tegoroczny PKB kraju może spaść o ponad 18 proc. i będzie spadał także w roku przyszłym. W przypadku Ukrainy MFW wstrzymuje się z wypłatą kolejnej transzy w wysokości 3,3 mld dol. do momentu uchwalenia przez parlament niezbędnych ustaw.
Wszystkie dziesięć krajów potrzebuje dodatkowych środków na poprawę stabilności kursu swoich walut, które zostały osłabione z powodu niekorzystnego wpływu sytuacji w światowej gospodarce na ich notowania. Bułgaria wczoraj dementowała doniesienia „Handelsblatt”, chociaż dwa dni temu nowy premier rządu w Sofii Bojko Borysow mówił otwarcie, że o taką pomoc zamierza się zwrócić. – Nie możemy tego zrobić, dopóki nie zostanie sformowany nowy rząd – zastrzegał Biser Bojew, przyszły minister gospodarki Bułgarii. – Zaczniemy od ścięcia wydatków budżetu, potem poprosimy MFW, żeby zrobiło nam audyt i dopiero wtedy zwrócimy się o pieniądze – tłumaczył.