PIT: kto mógł, sięgał po ulgi

Polacy bardzo szybko się bogacą. Widać to po rozliczeniach za 2008 r. Zapłacili fiskusowi więcej, ale do 11,5 mld zł wzrosły też odliczenia

Publikacja: 04.08.2009 04:25

PIT

PIT

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

W 2007 roku podatek w wysokości 30 i 40 proc. odprowadziło niespełna 5,4 proc. naszych rodaków, w ubiegłym już blisko 8 proc.

Resort finansów podsumował rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych. Wynika z niego, że w całym 2008 r. wpłaciliśmy do kasy państwa i władz lokalnych 60,2 mld zł podatku (48,34 proc. tej kwoty przelewane jest na konto samorządów), podczas gdy rok wcześniej było to 48,6 mld zł. Nic dziwnego, skoro też o wiele więcej zarobiliśmy – dochód brutto przed odliczeniami wszystkich pracujących rodaków wyniósł ponad 555 mld zł, w porównaniu z ponad 477 mld zł rok wcześniej.

– To był ostatni tłusty rok przed kryzysem – tłumaczy Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Wysoki wzrost PKB sprzyjał bogaceniu się Polaków i przekładał na wyższe pensje.

W sumie dochód w zeznaniach podatkowych za ubiegły rok wykazało 24,4 mln osób. Jego przeciętna wysokość na jednego podatnika sięgnęła 13,7 tys. zł, czyli blisko 1,2 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Z kolei na rzecz państwa średnio każdy z nas odprowadził 901 zł, czyli dokładnie 122 zł więcej niż w 2007 roku.

Tak naprawdę jednak – jak wyliczyło Ministerstwo Finansów – ok. 48 proc. całej odprowadzonej fiskusowi kwoty zapłacili podatnicy z II i III grupy podatkowej, czyli płacący 30-proc. i 40-proc. podatek. W 2007 roku bogatsi Polacy zapłacili 40 proc. kwoty podatku.

Jednak i dużo wyższe były kwoty odliczeń z tytułu ulg. Za cały 2008 rok sięgnęły one 11,5 mld zł, rok wcześniej było to 10,2 mld zł. Największym hitem, jak można się było spodziewać, była ulga rodzinna. W tym wypadku Polacy pomniejszyli sobie podatek o kwotę przekraczającą 6 mld zł, w porównaniu z 5,4 mld zł rok wcześniej. Nie mniejszą popularnością cieszyła się też ulga internetowa. Z tego tytułu fiskus musiał zrezygnować z wpływów przekraczających 1,8 mld zł – rok wcześniej kwota odpisów sięgnęła 1,4 mld zł.

Jak podliczył resort finansów, po zakończonej kampanii urzędy skarbowe musiały w sumie oddać podatnikom aż 10,6 mld zł, dopłaty sięgnęły zaś zaledwie 5,8 mld zł. – Ten fakt będzie miał wpływ na poziom dochodów podatkowych tym roku – wyjaśnia Irena Ożóg, była wiceminister finansów, doradca podatkowy. – Zaliczki na podatek wpłynęły w ubiegłym roku i zostały przez państwo wydane, teraz trzeba było je zwracać z bieżących wpływów. Stąd niskie wykonanie planu dochodów i konieczność nowelizacji ustawy.

Janusz Jankowiak dodaje, że sytuację budżetową w tym roku dodatkowo pogarsza nie najlepsza sytuacja na rynku pracy. – Coraz więcej osób traci zatrudnienie, spadają też zarobki Polaków, a to już teraz przekłada się na niższe dochody z PIT – uważa ekonomista.

Zdaniem Ireny Ożóg sytuacji nie poprawia też fakt, że coraz więcej Polaków korzysta z ulg podatkowych. – Najbardziej ciąży budżetowi ulga prorodzinna, która pochłania miliardy złotych, a wcale nie przynosi spodziewanych rezultatów – mówi doradca podatkowy. – Sytuacja demograficzna Polski jest zła, a źle adresowana ulga wcale jej nie poprawia, jest po prostu nieodpowiedzialnym rozdawnictwem publicznych pieniędzy.

Była wiceminister jest jednak ostrożna w przekonywaniu, że powinna ona zostać zlikwidowana. – To decyzja polityczna, a likwidacja ulgi byłaby z pewnością źle odebrana przez wyborców – wyjaśnia Ożóg. Jej zdaniem jednak z ekonomicznego i demograficznego punktu widzenia ulga powinna zostać zmodyfikowana. Zmiana powinna spowodować lepsze adresowanie pomocy. Powinni ją otrzymywać rzeczywiście potrzebujący. Dziś bowiem korzystają z tego przywileju w głównej mierze dobrze uposażeni Polacy. O możliwości zmian w zasadach przyznawania ulgi prorodzinnej mówił niedawno premier Donald Tusk.

PIT

W 2007 roku podatek w wysokości 30 i 40 proc. odprowadziło niespełna 5,4 proc. naszych rodaków, w ubiegłym już blisko 8 proc.

Resort finansów podsumował rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych. Wynika z niego, że w całym 2008 r. wpłaciliśmy do kasy państwa i władz lokalnych 60,2 mld zł podatku (48,34 proc. tej kwoty przelewane jest na konto samorządów), podczas gdy rok wcześniej było to 48,6 mld zł. Nic dziwnego, skoro też o wiele więcej zarobiliśmy – dochód brutto przed odliczeniami wszystkich pracujących rodaków wyniósł ponad 555 mld zł, w porównaniu z ponad 477 mld zł rok wcześniej.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje