Reklama
Rozwiń

Mocny złoty odstraszy turystów

Obcokrajowcy wydają w Polsce na leczenie blisko dwa razy więcej niż na wypoczynek

Publikacja: 02.12.2009 02:51

Nadbałtycka plaża

Nadbałtycka plaża

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Do kłopotów polskiego rynku turystyki przyjazdowej przyczynił się przede wszystkim kurs złotego. Jego silne wzmocnienie w połowie ubiegłego roku wypędziło z Polski turystów z zachodniej Europy. Skutecznie powstrzymywało także przyjeżdżających zza granicy wschodniej, choć w ich przypadku duże znaczenie miało też wejście Polski do strefy Schengen i wprowadzenie wiz.

Na początku tego roku sytuacja zmieniła się – słabnący złoty sprawił, że przyjazdy do Polski, zwłaszcza dla turystów z krajów starej Unii, stały się cenowo wyjątkowo atrakcyjne. Wzrosła także atrakcyjność Polski dla obywateli Słowacji, która weszła do strefy euro. Teraz, gdy złoty rośnie w siłę, a prognozy zakładają, że na tym nie koniec, Polska znowu stanie się mniej atrakcyjna.

[wyimek]595 dol. wydaje średnio osoba przyjeżdżająca do Polski, aby skorzystać z usług leczniczych[/wyimek]

Jak informuje Instytut Turystyki, w ciągu minionych trzech kwartałów przeciętne wydatki zagranicznych turystów w Polsce zostały oszacowane na 353 dolary na osobę i 101 dolarów na jeden dzień pobytu. To odpowiednio o 23 procent oraz 13 procent mniej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Do tak drastycznego spadku przyczyniły się także różnice kursowe spowodowane osłabieniem złotego.

W okresie styczeń – wrzesień spadły także wydatki osób przyjeżdżających do Polski tylko na jeden dzień, głównie na zakupy. Eksperci IT podkreślają, że dotyczy to wszystkich krajów, z wyjątkiem Czech.

Reklama
Reklama

Najbardziej zredukowali swoje wydatki przybysze z Rosji – o 40 proc., następnie Ukraińcy – o 37 proc., oraz Niemcy – o ponad 20 proc. O ile jednak Niemcy mogą w niedługim czasie zacząć wydawać więcej, to w przypadku obywateli Ukrainy sytuacja prawdopodobnie jeszcze się pogorszy. Przyczyną jest fatalna sytuacja gospodarcza tego kraju. Z kolei szalejąca tam epidemia grypy może zredukować liczbę Ukraińców wyjeżdżających za granicę.

Mimo kryzysu, Polska jest nadal bardzo atrakcyjna dla osób uprawiających tzw. turystykę zdrowotną. Ta grupa przyjeżdżających pozostawiała w Polsce statystycznie najwięcej pieniędzy – 595 dolarów na osobę, w porównaniu z 365 dol. wydawanymi wyłącznie w celach turystycznych. Jeszcze mniej pozostawiały w Polsce osoby odwiedzające swych krewnych i znajomych – przeciętnie 325 dol. Najmniej – przejeżdżający przez Polskę tranzytem – 170 dol.

Największą grupę obcokrajowców przyjeżdżających do Polski stanowią jednak osoby podróżujące w celach służbowych. Najwięcej takich przyjazdów ma charakter delegacyjny, związane są z prowadzeniem interesów w imieniu firmy. Spadła natomiast liczba przyjeżdżających na różnego rodzaju targi, wystawy i konferencje.

[i]masz pytanie wyślij e-mail do autora

[mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

Do kłopotów polskiego rynku turystyki przyjazdowej przyczynił się przede wszystkim kurs złotego. Jego silne wzmocnienie w połowie ubiegłego roku wypędziło z Polski turystów z zachodniej Europy. Skutecznie powstrzymywało także przyjeżdżających zza granicy wschodniej, choć w ich przypadku duże znaczenie miało też wejście Polski do strefy Schengen i wprowadzenie wiz.

Na początku tego roku sytuacja zmieniła się – słabnący złoty sprawił, że przyjazdy do Polski, zwłaszcza dla turystów z krajów starej Unii, stały się cenowo wyjątkowo atrakcyjne. Wzrosła także atrakcyjność Polski dla obywateli Słowacji, która weszła do strefy euro. Teraz, gdy złoty rośnie w siłę, a prognozy zakładają, że na tym nie koniec, Polska znowu stanie się mniej atrakcyjna.

Reklama
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama