Do kłopotów polskiego rynku turystyki przyjazdowej przyczynił się przede wszystkim kurs złotego. Jego silne wzmocnienie w połowie ubiegłego roku wypędziło z Polski turystów z zachodniej Europy. Skutecznie powstrzymywało także przyjeżdżających zza granicy wschodniej, choć w ich przypadku duże znaczenie miało też wejście Polski do strefy Schengen i wprowadzenie wiz.
Na początku tego roku sytuacja zmieniła się – słabnący złoty sprawił, że przyjazdy do Polski, zwłaszcza dla turystów z krajów starej Unii, stały się cenowo wyjątkowo atrakcyjne. Wzrosła także atrakcyjność Polski dla obywateli Słowacji, która weszła do strefy euro. Teraz, gdy złoty rośnie w siłę, a prognozy zakładają, że na tym nie koniec, Polska znowu stanie się mniej atrakcyjna.
[wyimek]595 dol. wydaje średnio osoba przyjeżdżająca do Polski, aby skorzystać z usług leczniczych[/wyimek]
Jak informuje Instytut Turystyki, w ciągu minionych trzech kwartałów przeciętne wydatki zagranicznych turystów w Polsce zostały oszacowane na 353 dolary na osobę i 101 dolarów na jeden dzień pobytu. To odpowiednio o 23 procent oraz 13 procent mniej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Do tak drastycznego spadku przyczyniły się także różnice kursowe spowodowane osłabieniem złotego.
W okresie styczeń – wrzesień spadły także wydatki osób przyjeżdżających do Polski tylko na jeden dzień, głównie na zakupy. Eksperci IT podkreślają, że dotyczy to wszystkich krajów, z wyjątkiem Czech.