Nieco ponad 26 mld zł wydaliśmy na alkohole w sklepach i na stacjach benzynowych od lutego 2010 r. do stycznia 2011 r. – podaje firma Nielsen. W podobnym okresie rok wcześniej kwota ta była o 2,6 proc. wyższa. W tym samym czasie wielkość rynku spadła o niecały 1 proc., do 2,9 mld l. Najbardziej stracili producenci wódki. Wartość jej sprzedaży obniżyła się o 6,6 proc., poniżej 10 mld zł.
– Producenci przyzwyczaili się, że przez ostatnie kilka lat popyt na wódkę rósł w Polsce w bardzo szybkim tempie, i przegapili moment, w którym branża alkoholowa zaczęła odczuwać m.in. skutki spowolnienia gospodarczego i wysokiej akcyzy – uważa Andrzej Szumowski, szef Polish Vodka Association i wiceprezes Wyborowej SA, czwartego producenta wódki w Polsce.
W 2009 roku, pierwszym roku kryzysu na polskim rynku wódki, zyskiwał głównie jej lider Stock Polska. Dzięki czystej de luxe zdobył ponad jedną trzecią rynku. Wiosną ubiegłego roku do ofensywy przystąpiła polsko-francuska grupa Belvedere, wprowadzając wódkę Krupnik. Obecnie należy do niej ok. 9 proc. rynku, co daje jej na nim drugie miejsce. Jako ostatni z trójki największych graczy do walki o rynek przystąpiło CEDC. Od połowy listopada 2010 roku sprzedaje czystą wersję żubrówki. W ciągu dziesięciu tygodni od debiutu miała ona 4,5 proc. udziałów w rynku. CEDC zapowiada, że na koniec 2011 roku jej udziały mają sięgnąć 6 proc.
Dzięki aktywności największych graczy zyskują wódki ze średniej półki cenowej. Obecnie należy do nich niemal 56 proc. rynku. Rok wcześniej ich udział nie przekraczał 52 proc. Najbardziej tracą zainteresowanie konsumentów wódki najtańsze. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ich sprzedaż spadła o 11 proc.