Reklama
Rozwiń

Protesty przeciw cięciom

Włosi i Portugalczycy w piątek protestowali. Grecy zrobią to w najbliższą środę. Powodem jest niezadowolenie z polityki gospodarczej w tych krajach

Publikacja: 07.05.2011 03:00

We Włoszech stanął transport.

– Musimy przebić się wreszcie przez mur kryzysu gospodarczego – tłumaczyła Susana Camusso, przewodnicząca CGIL, największego włoskiego związku zawodowego.

Odwołano rejsy samolotów z Rzymu i Neapolu, pociągi nie ruszały ze stacji. Nie funkcjonowało rzymskie metro ani transport w 100 włoskich miastach.

Zdaniem Camusso dzisiaj wszystkie wpływy budżetowe powinny być wydawane na stworzenie nowych miejsc pracy, a dopiero potem na inne cele. – Nasze protesty nie ustaną, dopóki nie zmieni się system podziału dochodu narodowego – dodała. Stopa bezrobocia we Włoszech to 8,3 proc., średnia w Unii Europejskiej wynosi 9,5.

Portugalczycy protestowali przeciwko kolejnym cięciom wydatków. Nie powstrzymało ich to, że warunki przyznania pakietu pomocowego przez UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy były łagodniejsze niż kryteria reform już wprowadzanych przez rząd.

Przeraża ich zwłaszcza to, że nie unikną kolejnych dwóch lat recesji. Nie zmienia to jednak faktu, że notowania premiera rządu Jose Socratesa sprawującego władzę do wyborów 5 czerwca znacznie wzrosły od chwili wynegocjowania pakietu pomocowego i jest on w tej chwili najpopularniejszym portugalskim politykiem.

Serię strajków zapowiadają także Grecy. Najbliższy z nich zaplanowany jest na 11 maja. Związkowcy chcą w ten sposób wywrzeć presję na rząd, aby odstąpił od wprowadzania kolejnych cięć. Na początku przyszłego tygodnia rząd premiera Jeorjosa Papandreu ma przedstawić plany cięcia wydatków na lata 2012 – 2014.

– Zorganizujemy strajk przeciwko narzucaniu przez rząd kolejnych oszczędności, zmuszaniu pracowników do wydłużenia godzin pracy bez dodatkowego zarobku – mówił Ilias Iliopoulos, sekretarz generalny związku ADEDY. Dodał, że nie ma również społecznego przyzwolenia na prywatyzację.

W ulicznym proteście w środę w samych Atenach ma wziąć udział przynajmniej 100 tysięcy związkowców. Wtedy także zostanie ujawniona ocena postępów greckich reform przez przebywających w Grecji kontrolerów z UE, Europejskiego Banku Centralnego i MFW.

Grecy liczą, że po spadku o 8 proc. w 2010 w tym roku turystyka mocno podreperuje ich budżet. Branża ma 15-procentowy udział w PKB. Nadal wiele osób obawia się wyjazdu do Afryki Północnej, a ceny w Grecji spadły z powodu obniżonego podatku na wszystkie usługi związane z turystyką.

Zniesione zostały opłaty lotniskowe we wszystkich portach regionalnych. Pokój w hotelu trzygwiazdkowym w Atenach kosztuje ok. 35 euro za noc, o połowę mniej niż przed kryzysem. Ale turyści mogą wystraszyć się protestów.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora