Włochy podzielą los Grecji?

W Europie doszło do przeceny, bo inwestorzy uważają, że po Atenach w opałach znajdzie się Rzym

Publikacja: 12.07.2011 01:52

Włochy

Włochy

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Korespondencja z Brukseli

Hiszpania przez wiele miesięcy była uważana za naturalny kolejny cel ataków inwestorów, gdyby nastroje rynkowe uległy pogorszeniu. Jednak to Włochy mogą się stać następną ofiarą eurokryzysu.

Eksperci podkreślają, że kryzys dotyka krajów, które mają poważne problemy gospodarcze, ale brak im woli politycznej do przeprowadzenia reform. Teraz trafiło na Włochy, gdzie premier Silvio Berlusconi najpierw przegrał wybory samorządowe i referendum, a potem zaczął krytykować swojego ministra finansów za antykryzysową strategię. Jakby tego było mało, Giulio Tremonti, uważany za gwaranta zdrowego kursu w polityce fiskalnej, człowiek, który nie uległ panice i nie wydawał pieniędzy z budżetu na walkę z kryzysem, może mieć problemy z wymiarem sprawiedliwości z powodu podejrzeń o korupcję. – Inna osoba na tym miejscu nie będzie miała takiej siły – uważa Guntram Wolff, ekspert brukselskiego instytutu Bruegel. Według niego atak inwestorów na Włochy powinien być przestrogą dla innych. – Trzeba poważnie traktować obecność w unii walutowej i przeprowadzać reformy strukturalne – mówi.

Włochom szkodzą złe nastroje na rynku. Agencja ratingowa Moody's obniżyła w ubiegłym tygodniu ocenę Portugalii, a strefa euro ciągle nie jest w stanie uzgodnić drugiego pakietu ratunkowego dla Grecji. Eksperci podkreślają jednak, że przypadek włoski jest inny od greckiego, a także irlandzkiego czy portugalskiego. Pod wieloma względami może to nastrajać pozytywnie. – Grecji do wypłacalności potrzebne są oszczędności rzędu 20 proc. PKB. Taka skala cięć zabije gospodarkę. We Włoszech wystarczy wysiłek konsolidacyjny rzędu 4 proc. PKB – mówi Paolo Manasse, profesor ekonomii na Uniwersytecie Bolońskim.

W dodatku dług włoski aż w 50 proc. jest w posiadaniu inwestorów krajowych, co zmniejsza podatność na panikę anonimowych inwestorów, którzy często nie wiedzą, co się dzieje w gospodarce danego kraju.

Według ministra finansów Jacka Rostowskiego, który uczestniczył wczoraj w spotkaniu ministrów finansów krajów strefy euro, nie ma zagrożenia, że kryzys rozprzestrzeni się na Włochy. Ich finanse są – jego zdaniem – stabilne.

Rynki reagują jednak nerwowo, bo rząd odkłada wysiłek konsolidacyjny na lata 2013 – 2014. – Włochy, w odróżnieniu od Grecji, Portugalii i Irlandii razem wziętych, niezmiernie trudno będzie uratować wysiłkiem Europy Zachodniej – uważa Manasse. Obecny fundusz ratunkowy strefy euro wynosi 440 mld euro. Według szacunków ekonomistów na wypadek kryzysu we Włoszech i Hiszpanii trzeba by go zwiększyć do 1 – 1,5 bln euro.

Giełdy w Europie zniżkowały. Indeks Eurostoxx 50 spadł o 2,9 proc., a wskaźnik giełdy w Mediolanie o 4 proc. Pod presją były także waluty. Wczoraj kurs franka szwajcarskiego do złotego przekroczył w ciągu dnia poziom 3,40 i pobił poprzedni rekord z 23 czerwca.

W ciągu kilku dni złoty może się dalej osłabiać. – Euro może się umocnić do 4 zł, a frank szwajcarski do 3,42 – 3,45 zł – uważają ekonomiści Banku Handlowego.

Politycy i agencje

Pogłębiający się kryzys w strefie euro po raz kolejny zwrócił uwagę polityków na agencje ratingowe. Nie przewidziały kryzysu w 2008 r. Teraz natomiast zmieniły podejście na bardzo ostrożne, czego odzwierciedleniem jest decyzja o obniżeniu oceny Portugalii. Mimo że kraj ten rozpoczął właśnie reformy, pozytywnie oceniane przez UE i MFW. Komisja Europejska na jesieni zaproponuje nowe przepisy. Celem jest zwiększenie konkurencji na rynku, dziś zdominowanym przez trzy firmy amerykańskie: Moody's, Fitch i Standard & Poor's. A także zmniejszenie ich wpływów. – Agencje muszą się stać tylko jednym z elementów systemu oceny ryzyka – powiedział Michel Barnier, komisarz ds. rynku wewnętrznego i instytucji finansowych.

Korespondencja z Brukseli

Hiszpania przez wiele miesięcy była uważana za naturalny kolejny cel ataków inwestorów, gdyby nastroje rynkowe uległy pogorszeniu. Jednak to Włochy mogą się stać następną ofiarą eurokryzysu.

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli