Sposób na ratingi kredytowe

Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych opracowała własne oceny ratingowe kilkudziesięciu krajów

Publikacja: 17.07.2011 20:20

Sposób na ratingi kredytowe

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

W niektórych wypadkach jej ratingi różnią się od ocen największych światowych agencji. – Uznaliśmy, że skoro kwestia funkcjonowania agencji ratingowych jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjna, to powinniśmy mieć własny know-how w tym zakresie – mówi Zygmunt Kostkiewicz, prezes KUKE.

Od ocen poszczególnych krajów zależy wysokość limitów, jakie mogą uzyskać w KUKE pochodzący z nich nabywcy polskich towarów. – Ceny są określane na podstawie tzw. konsensusu OECD: dorocznej klasyfikacji poszczególnych krajów. Bierzemy udział w pracach grupy roboczej OECD dotyczącej ryzyka krajów. Nasze ratingi będą więc miały pewne przełożenie i na cenę ubezpieczeń kredytów eksportowych – dodaje Kostkiewicz.

Pod uwagę brany jest stan gospodarki i ocena sytuacji politycznej. Ocena gospodarcza uwzględnia takie wskaźniki, jak wzrost, poziom PKB na głowę mieszkańca, inflacja, stopa bezrobocia, wyniki handlu zagranicznego, a także deficyt budżetowy  i poziom długu publicznego. – W przypadku państw rozwijających się bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest zadłużenie zagraniczne ogółem – precyzuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE.

Na czym polega ocena polityczna? – Pod uwagę bierzemy poziom zadowolenia społecznego oraz jakość administracji, przynależność do bloków politycznych czy obronnych. Ważna jest także siła systemu bankowego, to, czy banki z danego kraju są np. widoczne w skali międzynarodowej. W ocenie uwzględniamy również pojawiające się napięcia społeczne. Na przykład to, że Grecy bardzo mocno protestują przeciwko cięciom, ma wpływ na ocenę tego kraju – mówi prezes Kostkiewicz. Dodaje, że KUKE – inaczej niż agencje ratingowe  – bierze pod uwagę "doświadczenia płatnicze" danego kraju. – Agencje oceniają ryzyko obligacji rządowych. Nasza ocena mówi, jak wyglądałby najlepszy podmiot na danym rynku  – zaznacza Kostkiewicz.

Ratingi przyznają też inne agencje zajmujące się wspieraniem eksportu. Coface z Francji ocenia co rok ponad 150 krajów. W większości przypadków oceny KUKE są zbieżne z ratingami nadawanymi przez Standard & Poor's. Ale KUKE ma np. niższe oceny krajów naszego regionu, takich jak Węgry, Litwa czy Bułgaria. Estonia, Czechy czy Polska są oceniane wyżej niż u S&P. Polska firma wyżej ocenia też Białoruś. – To efekt naszych doświadczeń płatniczych z tamtejszymi firmami – tłumaczy ekonomista KUKE.

Z kolei Irlandia ma ocenę o oczko niższą od KUKE niż od S&P, natomiast Grecja jest sklasyfikowana wyżej. – Nasze oceny nie będą zmieniać się tak gwałtownie, jak ostatnio ratingi agencji. Dziwię się, gdy jakaś agencja obniża jednorazowo ocenę o cztery stopnie. Tak powinno dziać się tylko wtedy, gdy gwałtownie rośnie ryzyko polityczne. To miało uzasadnienie na początku lat 90.,  gdy  u granicy Kuwejtu pojawiły się dywizje irackie – mówi Soroczyński.

W niektórych wypadkach jej ratingi różnią się od ocen największych światowych agencji. – Uznaliśmy, że skoro kwestia funkcjonowania agencji ratingowych jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjna, to powinniśmy mieć własny know-how w tym zakresie – mówi Zygmunt Kostkiewicz, prezes KUKE.

Od ocen poszczególnych krajów zależy wysokość limitów, jakie mogą uzyskać w KUKE pochodzący z nich nabywcy polskich towarów. – Ceny są określane na podstawie tzw. konsensusu OECD: dorocznej klasyfikacji poszczególnych krajów. Bierzemy udział w pracach grupy roboczej OECD dotyczącej ryzyka krajów. Nasze ratingi będą więc miały pewne przełożenie i na cenę ubezpieczeń kredytów eksportowych – dodaje Kostkiewicz.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje