Nawet nie chodzi o to, że już wkrótce Libia znów stanie się eksporterem ropy naftowej. Libijczycy mają gotówkę – przynajmniej 50 mld dolarów zamrożonych na zagranicznych kontach Kaddafiego i jego rodziny. Te pieniądze znajdują się w Wielkiej Brytanii, Francji, Szwajcarii, Szwecji, Hiszpanii, Belgii, Holandii i we Włoszech.
– Nie potrzebujemy kredytów – powiedział w wywiadzie dla dubajskiej telewizji prezes banku centralnego Libii Farhat Bengdara, który opowiedział się po stronie powstańców jeszcze w lutym. Według jego ocen obecny konflikt kosztował Libię nie więcej niż 15 mld dolarów.
50 mld dol. zostało zamrożonych za granicą na kontach Kaddafiego i jego rodziny
Oprócz pieniędzy zamrożonych na kontach Libijczycy mają jeszcze wyceniane na 168 mld dolarów udziały w najróżniejszych firmach, funduszach i bankach – to inwestycje dokonane za pośrednictwem Libyan Investment Authority, narodowego funduszu inwestycyjnego. Bank centralny i LIA mają jeszcze dodatkowo 40 mld dol. ulokowanych w obligacjach rządowych USA i UE. Przed wybuchem wojny domowej Libia praktycznie nie była zadłużona, chociaż Fitch tuż po wybuchu konfliktu wycofał rating Libii, motywując to „wyjątkowo niestabilną sytuacją polityczną".
Wielką niewiadomą jest natomiast czas potrzebny Libijczykom do odbudowania wydobycia ropy naftowej do poprzedniego poziomu 1,6 mln baryłek dziennie. Zdaniem analityków może to potrwać od kilku tygodni do nawet kilku lat.