Rada Gospodarcza zajmie się kryzysem

Premier chce pilnie zwołać Radę Gospodarczą. Jego zdaniem zdarzenia w USA i w Europie budzą poważny niepokój

Publikacja: 26.09.2011 01:42

Rada Gospodarcza zajmie się kryzysem

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Rada ma się zebrać jak najszybciej. Termin Donald Tusk chce ustalić z ministrem finansów, który do wczoraj przebywał w USA. Uczestniczył tam w spotkaniu państw G20 oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.

Głównym tematem spotkania były kwestie związane z aktualną sytuacją w gospodarce światowej oraz globalną stabilnością rynków finansowych w kontekście turbulencji w strefie euro. O tym też mieliby rozmawiać członkowie rady, której przewodniczy były premier Jan Krzysztof Bielecki.

Premier zapowiedział też, że już jutro Rada Ministrów zajmie się projektem budżetu na 2012 rok. Zgodnie z konstytucją do końca września dokument musi trafić do Sejmu.

Mimo oczekiwanego spowolnienia resort finansów nie zdecydował się jednak na weryfikację opracowanego w maju dokumentu. Wyliczenia dotyczące dochodów i wydatków opierają się na nierealnym zdaniem ekonomistów założeniu, że w 2012 roku podobnie jak w tym wzrost sięgnie 4 proc. W ich ocenie dynamika może się znacznie obniżyć i oscylować pomiędzy 2 a 3 proc.

Proponowali więc, aby zaktualizować dane i obniżyć oczekiwania dotyczące wpływów podatkowych bądź podnieść deficyt, który według obecnego planu ma wynieść w przyszłym roku 35 mld zł.

Minister finansów Jacek Rostowski zapewnił jednak, że projekt jest realny. Dochody budżetu w 2012 roku – zgodnie z obecnymi zapisami – mają więc wynieść 292,7 mld zł, a wydatki 327,7 mld zł. Przewidziano też 4,2-proc. waloryzację rent i emerytur i 2,2-proc. podwyżkę dla nauczycieli.

Resort finansów proponuje także utrzymanie w 2012 r. na obecnym poziomie funduszu wynagrodzeń we wszystkich jednostkach państwowej sfery budżetowej. Projekt zakłada, że potrzeby pożyczkowe netto sięgną 46,8 mld zł wobec 45,8 mld zł w 2011 r. Łącznie z kwotą potrzebną na wykup długu będzie to 185,7 mld zł wobec 154,9 mld w tym roku.

Resort finansów przyjął, że w 2011 roku średnioroczny kurs złotego do euro wyniesie 3,87 zł, a do dolara 2,85 zł. W przyszłym euro ma kosztować średniorocznie 3,69 zł, a dolar 2,79 zł. Te założenia także budzą wątpliwość ekonomistów.

Rada ma się zebrać jak najszybciej. Termin Donald Tusk chce ustalić z ministrem finansów, który do wczoraj przebywał w USA. Uczestniczył tam w spotkaniu państw G20 oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.

Głównym tematem spotkania były kwestie związane z aktualną sytuacją w gospodarce światowej oraz globalną stabilnością rynków finansowych w kontekście turbulencji w strefie euro. O tym też mieliby rozmawiać członkowie rady, której przewodniczy były premier Jan Krzysztof Bielecki.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje