Według Laszlo Andrasa Borbely, wiceszefa rządowej agencji zarządzającej długiem, daje to najlepszą realną stopę zwrotu inwestorom indywidualnym od 2009 roku. Jeszcze w 2004 r. udział obywateli Węgier w długu publicznym wynosił 10,1 proc., zaś na koniec 2011 było to tylko 3,5 proc.
Węgry były pierwszym krajem Unii Europejskiej, który uzyskał pomoc od Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2008 r. kiedy eksplodował światowy kryzys finansowy. Dług publiczny wynosi obecnie 87 miliardów dolarów, zaś rentowność 10-letnich obligacji rządowych jest najwyższa po greckich i portugalskich. W przyszłym tygodniu agencja zarządzająca długiem bezie sprzedawała inwestorom indywidualnym roczne bony z rentownością wynoszącą 7,91 proc. Dla instytucji, które kupowały te papiery wcześniej sięgała ona 7,58 proc.
– To ważny uzupełniający rynek – przekonuje Borbely. Podkreśla, że Węgrzy mają skłonność do nabywania walorów właśnie wtedy, kiedy na rynkach hurtowych panuje zamieszanie. Na reklamę sprzedawanych bonów rząd zamierza przeznaczyć 8,2 miliona dolarów.