W komunikacie po spotkaniu Merkel-Barroso zwołanym w ramach przygotowań do szczytu UE 28-29 czerwca, rząd Niemiec zasygnalizował, że gotów byłby przedyskutować mapę drogową prowadzącą do unii fiskalnej, finansowej i politycznej eurostrefy - przypomina bank.
BarCap wskazuje zarazem, że Niemcy chcą uświadomić innym członkom eurostrefy, że wspólna odpowiedzialność za dług, którą wziąłby na siebie fundusz skupywania go, lub utworzenie unii bankowej wymagałyby rezygnacji z części suwerennych uprawnień narodowych państw i zwiększenia zakresu wspólnych decyzji, które Europejski Sąd Sprawiedliwości musiałby egzekwować na szczeblu poszczególnych państw.
"Jeśli inni członkowie strefy euro, w tym Francja zgodzą się na to, to wówczas mapa drogowa wraz z jej kluczowymi elementami prowadzącymi do unii fiskalnej, finansowej i politycznej, mogłaby zostać zaprojektowana na szczycie UE 28-29 czerwca. W krótkim czasie Hiszpania i inne państwa dotknięte kryzysem musiałby nadal polegać na istniejących środkach antykryzysowych i nowym Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym" - stwierdził bank w komentarzu.
"Na razie rząd Niemiec będzie nalegał, by najbardziej zadłużone państwa realizowały plan fiskalnej konsolidacji i reform strukturalnych, zaś inicjatywy podyktowane dążeniem do pobudzenia wzrostu były nakierowane na państwa na obrzeżach eurostrefy i miały ograniczony zasięg" - podsumowuje BarCap stanowisko Berlina.
Według wtorkowych doniesień agencji dpa, Niemcy poprą propozycje UE (tzw. pakt wzrostu), zakładające, by 7-8 mld euro z funduszy unijnych przeznaczyć na aktywną politykę rynku pracy ukierunkowaną na bezrobotną młodzież w państwach takich, jak Hiszpania, Grecja, Włochy, czy Portugalia.