Zdaniem ekspertów strategię zabezpieczeń powinna mieć każda firma, która narażona jest na ryzyko kursu walutowego, stopy procentowej lub zmiany cen surowców.
– Powinna ona być przygotowana przez przedsiębiorstwo w odpowiedzi na zidentyfikowane i oszacowane ryzyko – mówi Joanna Szenk, starszy menedżer produktu z Departamentu Produktów i Procesów Rynków Finansowych w ING Banku Śląskim.
– Z reguły zajmują się tym działy finansowe lub skarbowe, często wspierane przez audytorów lub zewnętrznych konsultantów – dodaje Marcin Serafin, kierujący Wydziałem Transakcji z Klientami w Departamencie Skarbu Banku Millennium.
Bank nie może pełnić w tym przypadku roli doradcy i bezpośrednio analizować procesów wewnętrznych przedsiębiorstwa.
– Bank pozostaje w roli neutralnego partnera, którego zadaniem jest przedstawienie porady o charakterze ogólnym wskazującym na podstawowe wady i zalety prezentowanych produktów finansowych – wyjaśnia Maciej Czerwiński, szef linii produktowej Pochodne Walutowe w BRE Banku. Prawidłowo wdrożona w firmie polityka zabezpieczeń może poprawić jej konkurencyjność, szczególnie w czasach niepewności na rynkach finansowych, kiedy ceny walut czy surowców gwałtownie się zmieniają. Przykładowo eksporter dzięki ograniczeniu ryzyka walutowego może osiągać przewidywalne wyniki, co ma niebagatelne znaczenie przy planowaniu dalszego rozwoju firmy.