W oczekiwaniu na decyzję RPP

Rada Polityki Pieniężnej kończy dzisiaj posiedzenie, na którym rozpoczęła cykl obniżek stóp procentowych. Pierwsze cięcie jest łagodne – koszt pieniądza ma spaść o 25 pkt. bazowych

Publikacja: 07.11.2012 11:48

W oczekiwaniu na decyzję RPP

Foto: Fotorzepa, Jan Dudek JD Jan Dudek

Decyzja RPP oznacza, że stopa referencyjna NBP będzie wynosić od czwartku 4,50 proc., stopa lombardowa 6,00 proc., depozytowa 3,00 proc., zaś redyskonta weksli 4,75 proc.

- Do podjęcia takiej decyzji RPP skłoniły słabe dane z krajowej gospodarki, słabsze perspektywy wzrostu gospodarczego i spodziewane obniżanie się presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach – uważa Piotr Łysienia, analityk Banku Pocztowego.

Rynkowi analitycy spodziewają się, że cały cykl obniżek zamknie się łącznie w 100 pkt. baz. – Oczekujemy kolejnego cięcia w grudniu, po tym, jak odczyt danych o PKB za III kw. potwierdzi dalsze spowolnienie polskiej gospodarki. Kolejnych obniżek należy spodziewać się w przyszłym roku. Na koniec I kw. 2013 r. główna stopa procentowa będzie wynosić 3,75 proc. – prognozuje Maja Goettig, główna ekonomistka KBC Securities. Goettig spodziewa się, że inflacja powróci do celu NBP (2,5 proc.) w pierwszych trzech miesiącach przyszłego roku.

Uzasadnienie decyzji i wyniki projekcji inflacji i PKB poznamy na konferencji prasowej, która rozpocznie się o godzinie 16:00.

Złoty nie zareagował na decyzję Rady Polityki Pieniężnej. O godzinie 13.08 euro wyceniano na 4,1144 złotego, czyli na tyle samo co tuż przed publikacją danych. Większym zmianom nie uległy też ceny obligacji.

Zmaleją odsetki od zaległości podatkowych

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowych NBP, a to oznacza, że od czwartku zmaleje także stawka odsetek od zaległości podatkowych i od zaległości w opłacaniu składek ZUS.

Zasadą jest, że za zwłokę w zapłacie podatku trzeba zapłacić fiskusowi odsetki. Zgodnie z ordynacją podatkową wynoszą one tyle, ile kwota wynikająca z zsumowania 2 proc. i dwukrotności stopy oprocentowania kredytu lombardowego, ustalanej przez Radę Polityki Pieniężnej. Stopa kredytu lombardowego to jedna z podstawowych stóp NBP.

W środę RPP postanowiła obniżyć stopy procentowe o 0,25 pkt. proc. Od czwartku 8 bm. stopa kredytu lombardowego będzie wynosić 6 proc. To oznacza, że stopa procentowa odsetek od zaległości podatkowych zmaleje do 14 proc. Obecnie wynosi 14,5 proc.

Niższe odsetki za zwłokę zapłacą też podatnicy, którzy sami zorientują się, że zapłacili zbyt mało podatku i skorygują deklarację, uzasadniając na piśmie przyczyny korekty, a także zapłacą zaległość w całości w ciągu siedmiu dni od jej złożenia. W takiej sytuacji podatnik ma prawo zapłacić odsetki za zwłokę w wysokości wynoszącej 75 proc. stawki podstawowej. Od czwartku obniżona stawka odsetek za zwłokę będzie wynosić 10,5 proc., a nie - jak dotychczas - 10,88 proc.

Raiffeisen Bank: Ta pierwsza obniżka niewiele wskóra

 

Napływające dane potwierdzają wyraźne osłabienie koniunktury w Polsce, które prowadzi do ograniczenia presji płacowej i inflacyjnej – czytamy w komunikacie uzasadniającym decyzję RPP.

NBP przewiduje, że gospodarka może się rozwijać wolniej niż spodziewano się jeszcze w lipcu. Założenia najnowszej projekcji, której najważniejsze parametry znalazły się w komunikacie, pokazują, że roczne tempo wzrostu PKB (przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP) z 50-proc. prawdopodobieństwem znajdzie się w tym roku w przedziale 2,0-2,6 proc. (wobec 2,2-3,6 proc. w projekcji lipcowej), 0,5-2,5 proc. w 2013 r. (wobec 1,0-3,2 proc.) oraz 1,1-3,5 proc. w 2014 r. (wobec 1,7-4,2 proc.).

Inflacja, zgodnie z nową projekcją, będzie natomiast szybciej wracać do celu. Znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 3,7-3,9 proc. w tym roku (wobec 3,6-4,2 proc. w projekcji lipcowej), 1,8-3,1 proc. w 2013 r. (wobec 2,0-3,4 proc.) oraz 0,7-2,4 proc. w 2014 r. (wobec 1,0-2,7 proc.).

Rada zapowiada dalsze obniżki stóp procentowych. Stawia jednak warunki. „Jeśli napływające informacje będą potwierdzały trwałość osłabienia koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej pozostanie ograniczone, Rada dokona dalszego złagodzenia polityki pieniężnej" – głosi komunikat.

OPINIE:

Janusz Jankowiak, Polska Rada Biznesu:

Ta Rada Polityki Pieniężnej jest jakby żywcem wyjęta z podręcznikowych opisów rudymentarnych błędów w polityce monetarnej: zawsze spóźniona; zawsze pod wpływem bieżących odczytów; zawsze za rynkiem. Rada bez swojej podstawowej umiejętności, jaką przy strategii bezpośredniego celu inflacyjnego jest umiejętność patrzenia wprzód (forward looking), a nie w tył (backward looking) nigdy nie zyska wiarygodności uczestników rynku. Nigdy też nie zdoła sterować rynkowyi oczekiwaniami

Przy aktualnym bilansie ryzyk dla przyszłej inflacji i wzrostu próba obrony strategii „dziobania" stóp małymi kęsami (sprzeczna zresztą z wymową komunikatu) opierać się może wyłącznie o 2 merytoryczne argumenty (w komunikacie na próżno ich szukać, trochę o tym było na konferencji po posiedzeniu): chęć uniknięcia negatywnego wpływu szybkiej obniżki stóp na stopę oszczędności; obawa przed osłabieniem złotego. Oba są wątłe. Logicznie: skoro przy poziomie stopy repo 4,75 proc. mieliśmy spadek oszczędności, to dla uzyskania pożądanego efektu powinniśmy w zasadzie stopy podnieść. Absurd, prawda? A jeśli chodzi o kurs, to rynek wycenia już obecnie 125 pkt. redukcji stóp do połowy 2013 roku. I nie ma znaczenia, czy obniżki odbywać się będą nadal na zasadzie fine tuning, czy będą masywne, bo one już są w wycenie aktywów.

RPP uparła się prowadzić procykliczną politykę pieniężną. Nie wiem dlaczego. Z pewnością nie z powodów merytorycznych. Zdecydowana obniżka stóp mogłaby wesprzeć konsumpcję w okresie najbliższego ciężkiego półrocza, kiedy Polsce zagraża recesja. Mogłyby też pomóc bardzo napiętemu budżetowi. Nie pociągnęłoby to za sobą ryzyka wzrostu i zakotwiczenia na wysokim poziomie oczekiwań inflacyjnych. Kunktatorstwo, to nie to samo, co przynależny do kanonu centralnej bankowości konserwatyzm i ostrożność.

 

Dariusz Filar, były członek RPP:

RPP w konsekwentny, wyważony sposób realizuje swoje podstawowe zadanie, jakim jest kontrola inflacji. Przeciwnicy jej poprzedniej decyzji, tej z maja br., zdają się nie zauważać, jak wysokie były w tamtym momencie oczekiwania inflacyjne. Należało więc traktować tamtą decyzję jako przeciwstawienie się rosnącym oczekiwaniom, a z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć, że spełniła ona swoje zadanie. I to pozwoliło na dokonanie ruchu w przeciwnym kierunku. Zarówno podwyżka z maja, jak i wczorajsza ostrożna redukcja stopy pozwalają utrzymać dodatnią realną stopę procentową, a w obliczu niewystarczającego poziomu oszczędności wydaje się to podejściem w pełni uzasadnionym. W takim podejściu do stopy realnej RPP znajduje się w bardzo dobrym towarzystwie – banki Chile, Korei Płd., Australii, Izraela czy Szwecji obniżają dziś stopy małymi krokami, rozdzielają te kroki dłuższymi pauzami i nie pozwalają, by stopa realna znalazła się w obszarze ujemnym. Oczywiście RPP musi patrzeć w odległą o siedem-osiem kwartałów przyszłość, a przedstawiony wyciąg z  projekcji wskazuje, że w tym horyzoncie – przy utrzymaniu stałej stopy 4,75 proc. - prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji poniżej lub powyżej celu inflacyjnego jest bardzo wyrównane. To także argument za ostrożnością w obniżaniu stopy.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli