Reklama

Chiny: co pokażą jutrzejsze dane

Publikowane w piątek dane pokażą dalszą poprawę kondycji chińskiej gospodarki, za powiada szef tamtejszego banku centralnego

Publikacja: 08.11.2012 13:13

Chiny: co pokażą jutrzejsze dane

Foto: Bloomberg

Szef Ludowego Banku Chin (banku centralnego) oczekuje, że nowe dane o kondycji drugiej gospodarki świata, których publikacja zacznie się jutro potwierdzą poprawę koniunktury w Państwie Środka w obecnym kwartale. Zhou Xiaochuan mówił o tym podczas briefingu w związku ze zjazdem rządzącej partii komunistycznej, który wybierze nowe władze.

- Nowi przywódcy będą się starać żeby kondycja gospodarki dalej się nie pogarszała – uważa Shen Jianguang, ekonomista Mizuho Securities Asia. W nocie do inwestorów napisał on, że jego firma spodziewa się nieco szybszego wzrostu w związku z rosnącymi wydatkami na infrastrukturę oraz mocniejszą kondycją sfery konsumpcji. Jednak ożywienie, zdaniem Mizuho Securities Asia, będzie umiarkowane.

Yi Gang, wiceprezes Ludowego Banku Chin, powiedział dzisiaj, że w czwartym kwartale wzrost PKB będzie „względnie dobry". W trzecim kwartale PKB Chin zwiększył się o 7,4 proc., co było najwolniejszym tempem od trzech lat, a średnia prognoz 30 ekonomistów zebranych przez Bloomberga wskazuje, że w obecnym kwartale będzie 7,7 proc. Wzrost w całym roku może być najsłabszy od 1999 roku. Średnia przewidywań 45 ekonomistów pytanych przez Bloomberg News w okresie 18-22 października mówi o 7,7 proc. tempie wobec 9,3 proc. w roku minionym.

Jutro chiński urząd statystyczny opublikuje dane o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inflacji w październiku oraz podsumuje inwestycje w środki trwałe za dziesięć miesięcy tego roku.

Ekonomiści uczestniczący w ankiecie Bloomberg News spodziewają się, że produkcja przemysłowa przyspieszyła do 9,4 proc., zaś inwestycje w środki trwałe (bez wydatków rolniczych gospodarstw domowych) podskoczyły o 20,6 proc. wobec 20,5 proc. za dziewięć miesięcy. Ceny konsumpcyjne w październiku prawdopodobnie wzrosły o 1,9 proc. w ujęciu rocznym, czyli o tyle samo co we wrześniu.

Reklama
Reklama

Amerykanski fundusz Matthews International Capital Management przewiduje, że nowe władze Chin będą prowadzić politykę sprzyjającą notowaniom spółek giełdowych z sektorów konsumenckich i wypłacaniu dywidend. Motorem wzrostu będzie w większym stopniu popyt wewnętrzny niż eksport i inwestycje.

Chiński fundusz należący do Matthews International Capital Management w okresie ostatnich pięciu lat stracił 3,2 proc., zaś w obecnym roku jest 5,3 proc. nad kreską. Inwestuje głównie w akcje chińskich spółek notowanych w Hongkongu i Stanach Zjednoczonych oraz w papiery spółek z Chin kontynentalnych denominowane w walutach obcych.

Subindeks firm produkujących  podstawowe dobra konsumpcyjne notowanych we wskaźniku MSCI China Index w okresie 10 lat do wczoraj zyskał 704 proc.

Szef Ludowego Banku Chin (banku centralnego) oczekuje, że nowe dane o kondycji drugiej gospodarki świata, których publikacja zacznie się jutro potwierdzą poprawę koniunktury w Państwie Środka w obecnym kwartale. Zhou Xiaochuan mówił o tym podczas briefingu w związku ze zjazdem rządzącej partii komunistycznej, który wybierze nowe władze.

- Nowi przywódcy będą się starać żeby kondycja gospodarki dalej się nie pogarszała – uważa Shen Jianguang, ekonomista Mizuho Securities Asia. W nocie do inwestorów napisał on, że jego firma spodziewa się nieco szybszego wzrostu w związku z rosnącymi wydatkami na infrastrukturę oraz mocniejszą kondycją sfery konsumpcji. Jednak ożywienie, zdaniem Mizuho Securities Asia, będzie umiarkowane.

Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama