Pakt fiskalny przepychany kolanem

Platforma obchodzi demokrację parlamentarną – tak eksperci komentują sposób prac nad ważnym unijnym dokumentem

Publikacja: 20.12.2012 01:42

Posiedzenie komisji przerwali działacze Ruchu Narodowego protestujący przeciw paktowi fiskalnemu

Posiedzenie komisji przerwali działacze Ruchu Narodowego protestujący przeciw paktowi fiskalnemu

Foto: TVN24

Awantura w sprawie trybu ratyfikacji paktu fiskalnego przez Polskę . Opozycja uważa, że PO celowo przeprowadziła dyskusję nad paktem fiskalnym nie na plenarnym posiedzeniu Sejmu, lecz na posiedzeniu sejmowych komisji. Zdaniem PiS, Solidarnej Polski oraz ekspertów, sprawa paktu jest zbyt ważna, by unikać poważnej dyskusji w tej sprawie.

– To bardzo ważny dla Polski dokument. Powinien być procedowany przy otwartej kurtynie, na publicznym posiedzeniu Sejmu. Polacy powinni mieć prawo wysłuchania argumentów za i przeciw jego ratyfikacji, podobnie jak zresztą przedstawiciele partii politycznych w takim trybie przedstawienia swojego stanowiska – mówi „Rz" dr Maciej Drzonek, politolog. Dodaje, że nakazuje to nie tylko zasada dobrej legislacji, ale również prawo obywateli dostępu do pełnej informacji o działaniach państwa.

– PO uchyla się przed publiczną debatą, która przy tym, jaką koalicja dysponuje większością w Sejmie, w niczym by jej nie zaszkodziła, a dałaby prawo społeczeństwu poznać zalety i wady paktu – ocenia dr Artur Wołek, politolog z PAN. Jego zdaniem sytuacja świadczy o uwiądzie intelektualnym w Platformie.

Opozycja wytyka też, że na posiedzeniu połączonych komisji: ds. UE, finansów i spraw zagranicznych, obradujących nad przyjęciem paktu nie pojawili się szefowie resortu finansów Jacka Rostowskiego i spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Ten ostatni w czasie posiedzenia był aktywny na Twitterze.

Anna Fotyga: Dlaczego przepychacie pakt fiskalny kolanem?

Projekt ustawy ratyfikującej pakt fiskalny przez Polskę trafił do laski marszałkowskiej w listopadzie. Ale marszałek Sejmu Ewa Kopacz (PO) zadecydowała, że jej pierwsze czytanie odbędzie się nie na forum parlamentu, ale na posiedzeniu połączonych komisji sejmowych: ds. UE, Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji Finansów Publicznych.

– Ten dokument został zatwierdzony w marcu. Niestety, rząd nie uruchomił procedury jego ratyfikacji, bo dyskusja prowadzona publicznie skupiłaby uwagę społeczeństwa na trudnych sprawach unijnych, a nie piarowskich wrzutkach – wytyka Przemysław Wipler (PiS). Oburza go, że praca nad ratyfikacją przebiega nie na forum parlamentu, ale zaledwie sejmowych komisji. – To jakieś nowe standardy przyjmowania przez Polskę umów międzynarodowych – wytyka.

Sposób procedowania nad ratyfikacją paktu fiskalnego jest rzeczywiście szybki. Wczoraj o dalszych pracach nad ustawą ratyfikacyjną decydowały sejmowe komisje, 4 stycznia ma trafić na drugie czytanie, a 5 stycznia Sejm ma głosować nad ratyfikacją.

Taki tryb prac wywołał wczoraj ostry sprzeciw prawicowej opozycji. PiS i SP domagały się przerwania prac nad ustawą ratyfikującą pakt. Politycy PiS argumentowali, że debata na temat ratyfikacji paktu powinna mieć charakter publiczny. Krzysztof Szczerski i Krystyna Pawłowicz przekonywali, że pakt fiskalny jest sprzeczny z prawem unijnym i polską konstytucją. Ich zdaniem obejmuje kompetencje zastrzeżone dla organów państwa. Platforma ripostowała, że w takim trybie prac nie ma nic nadzwyczajnego. – Trzeba normalnie pracować. Wigilia jest dopiero 24 grudnia – mówiła Agnieszka Pomaska (PO), przewodnicząca Komisji ds. UE.

Za projektem ustawy zezwalającej na ratyfikację paktu fiskalnego głosowało 48 posłów, 27 było przeciw. Teraz trafi na drugie czytanie. Wcześniej doszło do krótkiej przerwy w obradach, gdy kilka osób związanych z Ruchem Narodowym wywiesiło na sali transparent „Pakt fiskalny – stop".

Pakt fiskalny został podpisany w marcu przez 25 krajów UE. Przyjęcia go odmówiły Wielka Brytania i Czechy. Pakt daje instytucjom unijnym większą kontrolę nad finansami publicznymi państw.

Awantura w sprawie trybu ratyfikacji paktu fiskalnego przez Polskę . Opozycja uważa, że PO celowo przeprowadziła dyskusję nad paktem fiskalnym nie na plenarnym posiedzeniu Sejmu, lecz na posiedzeniu sejmowych komisji. Zdaniem PiS, Solidarnej Polski oraz ekspertów, sprawa paktu jest zbyt ważna, by unikać poważnej dyskusji w tej sprawie.

– To bardzo ważny dla Polski dokument. Powinien być procedowany przy otwartej kurtynie, na publicznym posiedzeniu Sejmu. Polacy powinni mieć prawo wysłuchania argumentów za i przeciw jego ratyfikacji, podobnie jak zresztą przedstawiciele partii politycznych w takim trybie przedstawienia swojego stanowiska – mówi „Rz" dr Maciej Drzonek, politolog. Dodaje, że nakazuje to nie tylko zasada dobrej legislacji, ale również prawo obywateli dostępu do pełnej informacji o działaniach państwa.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli