Najwięcej mikrofirm powstaje w dużych miastach i gminach je otaczających. Zaś liderami przedsiębiorczości, mierzonej liczbą powstających mikrofirm, wśród powiatów poza aglomeracjami, są tereny turystyczne.
Taka sytuacja wynika także stąd, iż preferencje podatkowe dla firm obowiązują szczególnie w specjalnych strefach ekonomicznych. A skala działalności mikrofirm (do 9 pracowników) zazwyczaj jest na tyle mała, że nie mogą skorzystać z preferencji oferowanych przez SSE.
Najwięcej w centrum
Z danych GUS o tym, ile jest mikrofirm w powiatach, wynika, że najwięcej, ponad 300 tys., jest w Warszawie. W Krakowie jest ich trzy razy mniej.
Następne są powiaty z dużymi miastami: od 97 tys. we Wrocławiu do ok. 20 tys. najmniejszych firm w Olsztynie, Opolu i Rzeszowie. Im dalej od dużego miasta i terenów turystycznych, tym mniej mikrofirm – aż do nieco ponad 1,1 tys. w pow. sejneńskim.
– Miarą przedsiębiorczości jest liczba nowych małych firm na 1000 mieszkańców. W Warszawie powstało ich 189, w Krakowie 145, w powiecie Warszawa Zachód – 140, zaś w powiecie bieszczadzkim 91, a sejneńskim 52 – relacjonuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. – Często na lokalnych rynkach, szczególnie na terenach z dużym bezrobociem albo mniej rozwiniętych gospodarczo, istnieje niewielki popyt wewnętrzny. Samorządy koncentrują się na sprowadzaniu inwestora strategicznego, dużego, a zapominają o wspieraniu inicjatyw gospodarczych, które choć lokalne, działają na większym terenie – podkreśla.