Radicova była premierem przez niecałe dwa lata (lipiec 2010 – kwiecień 2012). Jej stronnictwo, czyli Słowacka Unia Chrześcijańska i Demokratyczna – Partia Demokratyczna (SDKU-DS), tworzyło koalicję z Ruchem Chrześcijańsko-Demokratycznym (KDH), węgierską partią Most-Hid oraz z liberalnym stronnictwem Wolność i Solidarność (SaS) słowacko-amerykańskiego ekonomisty Richarda Sulika.
Koalicja ta rozpadła się na jesieni 2011 r. Podzieliły ją kwestia podejścia rządu do kryzysu w strefie euro, a szczególnie sprawa dokładania się przez Słowację do pomocy finansowej dla innych państw eurolandu.
Słowackie społeczeństwo źle przyjęło to, że należąc do unii walutowej, musi współfinansować pakiety ratunkowe dla bogatszych od siebie krajów. Sama premier Radicova wielokrotnie podkreślała, że taka sytuacja jej się nie podoba. – Nam nikt nie pomagał, gdy musieliśmy transformować gospodarkę po upadku komunizmu – przypominała. Jej rząd odniósł wielki sukces, unikając konieczności udziału w pierwszym pakiecie pomocowym dla Grecji.
Nie udało się mu jednak uciec od uczestnictwa w Europejskim Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF), tymczasowym mechanizmie współfinansującym pakiety ratunkowe dla krajów eurolandu. Udział Słowacji w gwarancjach EFSF wynosi 0,99 proc., co początkowo stanowiło 4,37 mld euro, a później zostało powiększone do 7,73 mld euro. I właśnie kwestia powiększenia gwarancji dla EFSF była sprawą, która doprowadziła do rozbicia słowackiego rządu.
Przeciwko zwiększonym gwarancjom opowiedział się mniejszy partner koalicyjny Radicovej – SaS. Liberałowie uznali, że nie wolno przeznaczać ciężko zarobionych przez Słowaków pieniędzy na wspieranie Grecji, Portugalii i Irlandii.