Reklama

SEC ustrzeliła animatora głośnej transakcji

Wreszcie jest upragnione trofeum i to nie byle czyje. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełdy (SEC) liczy teraz na przychylność Kongresu i poważne profity z tego tytułu.

Publikacja: 06.08.2013 10:51

Fabrice Tourre

Fabrice Tourre

Foto: Bloomberg

Uznanie przez sąd Fabrice'a Tourre, byłego pracownika banku inwestycyjnego Goldman Sachs, winnym popełnienia sześciu spośród siedmiu zarzucanych mu przestępstw może przyczynić się do poprawy wizerunku i odbudowy reputacji nadzorcy amerykańskiego rynku kapitałowego, często krytykowanego za nieudolność w ściganiu nieprawidłowości i przestępstw.

Mary Joe White, od kwietnia szefująca SEC, obiecała, że rozrusza regulatora, będzie domagała się większych odszkodowań w przypadkach osiągnięcia polubownych rozwiązań, a jeśli zajdzie potrzeba podejrzani trafią na ławę sadową. Rozegranie sprawy Tourre, animatora głośnej transakcji Abacus, może zaskarbić SEC przychylność parlamentu, kiedy będzie on rozpatrywał wniosek o 27-proc. zwiększenie budżetu tej agencji.

Zdaniem Jacoba Frenkela, byłego prawnika SEC, obecnie partnera w Shulman Rogers Gandal Pordy&Ecker, to niesamowicie poprawia sytuację Komisji.

SEC dostawała cięgi za zaniedbania w przypadku Enronu i  ogromny rachunek jaki musieli uregulować podatnicy w związku koniecznością ratowania banków zagrożonych bankructwem podczas kryzysu finansowego. Nie wykazała się tez czujnością w sprawie Bernarda Madoffa i jego piramidy finansowej mimo powtarzających się ostrzeżeń. Sędziowie i parlamentarzyści krytykowali działalność SEC po wybuchu kryzysu finansowego, zbyt łagodne sankcje wobec firm, które zaszkodziły akcjonariuszom i nie wyciągnęły konsekwencji wobec menedżerów wyższego szczebla odpowiedzialnych za zaniedbania. Agencji nie udało się sformułować oskarżeń  w związku z bankructwem banku inwestycyjnego Lehman Brothers Holdings, czy też wydarzeniami, w rezultacie których konieczna była wielomiliardowa pomoc dla American International Group (AIG).

W przypadku Tourre było inaczej. Trzy lata temu SEC oskarżyła bank Goldman Sachs o wprowadzenie w błąd inwestorów podczas transakcji przeprowadzonej w 2007 r., zwanej Abacus. Chodziło o rolę jaka wówczas odegrał miliarder John Paulson i jego fundusz hedgingowy. SEC stwierdziła, że przeprowadzający tę transakcję Fabrice Tourre zataił przed inwestorami, że Paulson pomagał w doborze instrumentów hipotecznych będących podstawą Abacusa. Jednocześnie Paulson obstawiając , że będzie ona niewypałem zarobił krocie.

Reklama
Reklama

Trzy miesiące później Goldman Sachs zgodził się w ramach ugody zapłacić rekordową kwotę 550 milionów dolarów i SEC mogła dobrać się do skóry innym instytucjom jak JPMorgan Chase, Citigroup, Mizuho Financial i Wells Fargo. Jednak batalię z pracownikami Citigroup i JPMorgan, zaangażowanymi w podobne transakcje, jak Tourre, przegrała.

- Agencja potrzebowała co najmniej jednego skalpu w związku kryzysem finansowym, gdyż w przeciwnym razie mogła zostać poddana ostrej krytyce w Kongresie - wskazuje Adam Pritchard, profesor Michigan University, były prawnik SEC.

Początek rozprawy nie był udany, a przegraną SEC wietrzył m.in. Joe Nocera z „New York Timesa". Później przyznał publicznie, że się pomylił.

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama