Prognozy: PKB w III kw. wzrosło o 1,6 proc.

Mimo coraz liczniejszych jaskółek ożywienia w tym roku PKB wzrośnie zaledwie o 1,3 proc. Ale coraz śmielej można patrzeć na 2014 r.

Publikacja: 01.10.2013 01:04

Prognozy: PKB w III kw. wzrosło o 1,6 proc.

Foto: Bloomberg

W III kwartale polska gospodarka rozwijała  się w tempie 1,6 proc. – wynika z prognoz zebranych przez „Rz". To znacznie lepiej niż w II kwartale, gdy roczny wzrost PKB wyniósł zaledwie 0,8 proc. (w I kw.  0,5 proc.).

W ostatnich miesiącach nieźle radził sobie przemysł. W wrześniu produkcja przemysłowa (jak szacują rynkowi analitycy dla „Rz", bo dane GUS poznamy za kilkanaście dni) wzrosła aż o 7 proc. Jeśli ten wynik się potwierdzi, będzie najlepszy od stycznia 2012 r.

Poprawia się także konsumpcja. We wrześniu Polacy mogli wydać w sklepach o 4,6 proc. więcej niż rok temu, co by oznaczało, że w całym III kw.  sprzedaż detaliczna wzrosła o ok. 4 proc. Tymczasem na początku roku zdarzały się miesiące nawet ze spadkiem sprzedaży.

Według analityków także w innych dziedzinach widać poprawę, choć może nie tak wyraźną. Przykładowo budownictwo mogło zakończyć trzeci kwartał spadkiem o 5,4 proc. – to bardzo niewiele po spadkach po 30 proc. w ciągu roku. Podobnie zatrudnienie spada coraz wolniej – we wrześniu o 0,3 proc. wobec np. 1 proc. w połowie roku.

– Dane za 3 kwartał potwierdzają, że gospodarka minęła „cykliczny dołek" i znajduje się na ścieżce stopniowego ożywienia, które będzie postępować w kolejnych miesiącach – komentuje Michał Rot, ekonomista PKO BP. Oczekiwany wzrost PKB w IV kw. to średnio 2 proc. – Pomagają m.in. efekty obniżek stóp procentowych oraz wzrost realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych przy utrzymującej się umiarkowanej inflacji – dodaje Rot.

Bez gospodarczego cudu

– W całej drugiej połowie tego roku spodziewamy się kontynuacji ożywienia i wyraźnego przyspieszenie tempa wzrostu – twierdzi Adam Antoniak, starszy ekonomista banku Pekao. Ma się do tego przyczynić dalsza poprawa w zakresie spożycia indywidualnego gospodarstw domowych i nieco płytszy niż w II kwartale  spadek inwestycji.

– W sumie powinniśmy być świadkami pierwszego od początku 2012 r. wzrostu popytu krajowego – uważa Antoniak. Ale jego zdaniem w dalszym ciągu głównym motorem wzrostu gospodarczego w tym roku pozostanie handel zagraniczny.

Wczoraj NBP potwierdził, że II kw. po raz pierwszy od początku publikowania takich danych, tj. od 2000 r.,  zakończył się nadwyżką w handlu zagranicznym. Ale po raz drugi takiej nadwyżki nie ma się co spodziewać, bo im bardziej nasza gospodarka podnosi się z kolan, tym firmy chętniej sięgają po produkty z importu. Eksport pozostanie jednak wciąż silny, tym bardziej że polskie przedsiębiorstwa znajdują coraz to nowe kierunki ekspansji, rekompensując sobie słabszy popyt w Europie Zachodniej.

Mimo oznak ożywienia cudów oczywiście nie ma się co w tym roku spodziewać. Choć druga połowa będzie znacznie bardziej udana od pierwszej, to strat już się nie da nadrobić. Cały 2013 r. zakończyć mamy – jak prognozują analitycy rynkowi – wzrostem PKB o raptem 1,3 proc. i będzie to najniższy wzrost od 2001 r. (wówczas PKB wzrósł o 1,2 proc.)

Nawet 3 proc. wzrostu

Za to bardziej pozytywne niespodzianki może przynieść przyszły rok. Obecnie średnia prognoz to 2,7 proc., czyli nawet więcej niż mówią rządowe szacunki wynoszące 2,5 proc.  Co więcej, pewne grono analityków – choć nieliczne – coraz śmielej wspomina o ponad  3-procentowym tempie rozwoju gospodarki.

– Przewidujemy 3,1 proc., widząc możliwość większej stymulacji fiskalnej ze strony państwa, czy też mniejszego zaciskania pasa motywowanych kalendarzem politycznym – mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING BSK. W przyszłym roku odbędą się w Polsce wybory samorządowe oraz do Parlamentu Europejskiego, a w 2015 r. – wybory parlamentarne.

– To reforma OFE, choć prowadzona pod szyldem ograniczenia zadłużenia, otwiera drogę do wyższych wydatków publicznych – dodaje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. Zmiany w OFE mają obniżyć w przyszłym roku koszty obsługi  zadłużenia oraz dotacje do ZUS w sumie o ok. 13 mld zł. Takie „oszczędności„, co widać już po projekcie budżetu na przyszły rok, zachęciły rząd do sypnięcia pieniędzy na inne dziedziny.

Ale są i tacy analitycy, którzy nieco gorzej widzą przyszłość. – PKB w 2014 r. może wzrosnąć o 2,3 proc. – szacuje Jarosław Janecki, główny ekonomista Societé Generale. Jego zdaniem w  przyszłym roku eksport już nie będzie tak silnym motorem wzrostu jak obecnie, a coraz ważniejszą rolę odgrywać będą konsumpcja prywatna i inwestycje.

– W dalszym jednak ciągu nie widać elementów, które mogłyby spowodować w krótszym okresie przyspieszenie dynamiki PKB powyżej potencjału  polskiej gospodarki. Rok 2014 będzie z punktu widzenia aktywności gospodarczej jedyne wyjściem ze stagnacyjnego, jak na polskie warunki, okresu, jaki obserwujemy od kilku kwartałów – argumentuje Janecki.

Stopy pozostaną na historycznie niskim poziomie

Jutro Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych, ale nikt nie spodziewa się zmiany. Główna stopa – referencyjna – powinna więc pozostać na poziomie 2,5 proc. W sierpniu i lipcu inflacja, po tzw. szoku śmieciowym, wyraźnie wzrosła do 1,1 proc. z 0,2 proc. w czerwcu. Ale wciąż pozostaje znacznie poniżej celu wyznaczonego przez RPP (przedział 1,5–3,5 proc.). – Prawdopodobnie inflacja pozostanie pod kontrolą także w najbliższych miesiącach, między innymi dzięki słabej presji popytowej – ocenia Cezary Chrapek, analityk banku Citi Handlowy. We wrześniu, według szacunków 24 analityków rynkowych ankietowanych przez „Rz", ceny konsumpcyjne wzrosną o 1,2 proc. (średnia prognoz). Presji inflacyjnej nie widać, bo ożywienie w gospodarce jest rachityczne, a wynagrodzenia rosną bardzo wolno. Po raz kolejny we wrześniu tzw. inflacja producentów utrzymywała się najprawdopodobniej na ujemnych poziomach – średnia oczekiwań to minus 1,3 proc. wobec minus 1,1 w sierpniu.

Do końca roku wskaźnik inflacji konsumenckiej może wzrosnąć do 1,5 proc., a w 2014 r. do 2–2,5 proc. Mimo że efekt październikowego posiedzenia RPP (które zaczyna się dzisiaj) jest z góry przesądzony, istotny będzie komunikat, jaki Rada przedstawi rynkowi po swojej decyzji. We wrześniu jasno dała sygnał, że nie widzi potrzeby zmian parametrów polityki monetarnej do końca tego roku. Ale w wywiadzie dla Bloomberga opublikowanym w piątek wieczorem prezes NBP Marek Belka powiedział, że stopy procentowe w Polsce mogą pozostać na obecnym poziomie do połowy 2014 r., uzależniając to oczywiście od sytuacji gospodarczej. W podobnym tonie wypowiedział się Jerzy Hausner, jeden z członków RPP, który uważa, że stopy procentowe mogą pozostać bez zmian „przez pewną część przyszłego roku, a jaka to będzie część – to będzie zależeć od skali ożywienia gospodarczego". – Mimo tych wypowiedzi uważamy, że nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest rozpoczęcie przez RPP cyklu zaostrzania polityki monetarnej w marcu 2014 r., co oznaczałoby podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych – uważają analitycy Credit Agricole Bank Polska. To jedna z bardziej jastrzębich prognoz, według Citi Handlowego na pierwszą zmianę stóp najprawdopodobniej będzie trzeba poczekać do III kwartału 2014 r.

W III kwartale polska gospodarka rozwijała  się w tempie 1,6 proc. – wynika z prognoz zebranych przez „Rz". To znacznie lepiej niż w II kwartale, gdy roczny wzrost PKB wyniósł zaledwie 0,8 proc. (w I kw.  0,5 proc.).

W ostatnich miesiącach nieźle radził sobie przemysł. W wrześniu produkcja przemysłowa (jak szacują rynkowi analitycy dla „Rz", bo dane GUS poznamy za kilkanaście dni) wzrosła aż o 7 proc. Jeśli ten wynik się potwierdzi, będzie najlepszy od stycznia 2012 r.

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu