Pakiet pomocowy dla Ukrainy przewidujący wypłacenie 17,01 mld dolarów zawiera bardzo konkretne i trudne do realizacji kryteria. Ukraińcy natychmiast dostaną pierwszą transzę 3,19 mld dolarów na uregulowanie najpilniejszych zobowiązań. Z tego 2 mld dol. pójdą na wsparcie budżetu. Kolejne dwie transze wypłat będą uruchomione po drobiazgowych przeglądach wdrażanych reform. Przedstawiciele MFW będą przyjeżdżać do Kijowa co 2 miesiące.
Szybko, ale zaboli
Generalnie zakłada się szybką odbudowę gospodarki ukraińskiej, zaś najtrudniejszy dla samych Ukraińców ma być ten rok i następny. W 2016 ma nastąpić wyraźna poprawa.
Dyrektor generalna funduszu, Christine Lagarde nie ukrywała fatalnego stanu gospodarki ukraińskiej, która obecnie znajduje się w recesji. Program jej odbudowy skupia się na utrzymaniu elastycznego kursu wymiany hrywny, odbudowaniu konkurencyjności, ustabilizowania systemu finansowego, stopniowego ograniczania deficytu budżetowego, wyeliminowania strat w sektorze energetycznym przy jednoczesnym stworzeniu systemu wsparcia dla najbiedniejszych i zerwaniem z praktykami zarządzania poprzednich władz.
W połowie 2015 roku Ukraina ma wyznaczyć swój cel inflacyjny. Do 2018 roku na prostą ma wyjść Naftohaz w którym ma zostać zaprowadzone transparentne zarządzanie. Ale już od maja 2014, czyli praktycznie natychmiast, zostaną wprowadzone stopniowe podwyżki cen gazu przy jednoczesnym wsparciu dla najbiedniejszych. Fundusz chce jednocześnie jak najszybszego uregulowania ukraińskich zobowiązań wobec Gazpromu, tak aby nie doszło do wstrzymania dostaw gazu z Rosji.
Pakiet reform ma na celu ograniczenie korupcji, poprawę klimatu w otoczeniu biznesu i powrót do rozwoju gospodarki. Nowe władze już wzięły się za normalizację zarządzania w firmach państwowych oraz odzyskanie zawłaszczonych dóbr. Jak najszybciej ma również zostać wprowadzone ustawodawstwo utrudniające pranie brudnych pieniędzy oraz ograniczające zachowania korupcyjne przy jednoczesnym wzroście efektywności pobierania podatków.