Reklama

Pralnie pieniędzy na czarnej liście

Banki w Rosji będą się wymieniać informacjami o klientach podejrzanych o pranie brudnych pieniędzy.

Publikacja: 07.05.2014 11:04

Do czerwca bank centralny wraz z resortem finansów i nadzorem finansowym (Rosfinansmonitoring) opracować ma mechanizm pozwalający bankom ma wymianę informacji o klientach podejrzanych o naruszanie ustawy O przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy, dowiedziała się gazeta Wiedomosti.

Jest to w Rosji ogromny problem, przez co budżet traci co roku miliardy dolarów. Do niedawna wiele małych, peryferyjnych banków stanowiło element prania pieniędzy. Tak było np. z bankami na Kaukazie (Dagestan, Czeczenia, Osetia Północna), dopóki Bank Rosji z nową prezes Elwirą Nabiulliną nie odebrał im licencji.

Teraz banku będą zobowiązane informować inne o odmowie otwarcia rachunków, zerwania umów lub odmowy wykonania operacji określonych klientów. Ma być też stworzona lista podejrzanych klientów. Zdaniem wiceszefa nadzoru finansowego Pawła Liwadnego, taka lista jest w interesach tak banków jak i możliwych partnerów podejrzanych firm i osób.

- Chodzi o to by banki wiedziały o nich i by uniemożliwić w ten sposób swobodą zamianę jednego banku na drugi w wypadku odmowy obsługi przez ten pierwszy - tłumaczy urzędnik. Czarna lista nie musi być państwowa, może ją prowadzić np. Związek Banków Rosji. Jednak zdaniem bankowców rejestr powinien być państwowy i dostępny dla całego sektora, bo podnosi to rangę i wagę problemu.

Pytanie, które się przy tym pojawia, dotyczy korupcji w rosyjskiej bankowości. Czy powstanie listy podejrzanych firm i osób rzeczywiście pozwoli na zmniejszenie skali prania brudnych pieniędzy w Rosji.

Reklama
Reklama

Do tego dochodzi problem Związku Celnego z Białorusią i Kazachstanem. Rosyjski biznes może jako pralnie wykorzystywać banki tamtych państw. W połowie 2012 r Amerykanie wpisali białoruski  CredexBank na swoją czarną listę instytucji finansowych, które mają prać brudne pieniądze. Białoruski bank miał m.in. od stycznia do marca 2010 r dokonać wypłat na ponad 1 mld dol. na adres fikcyjnych firm. Amerykański resort finansów nazwał białoruski bank „kluczowym centrum globalnego prania brudnych pieniędzy". Sam bank oczywiście temu zaprzeczył.

Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama