Zachęcamy Polaków do powrotu do kraju

Nawet jeśli nie stać nas na specjalne programy wspierające powroty do kraju, trzeba zadbać, by do nich nie zniechęcać.

Publikacja: 24.09.2014 03:30

Zachęcamy Polaków do powrotu do kraju

Foto: Fotorzepa, Urszula Lesman ula Urszula Lesman

Badacze zajmujący się migracjami twierdzą, że po pięciu latach pobytu za granicą więzi z krajem zwykle słabną, a chęci do powrotu maleją, choć – jak zaznacza socjolog Izabela Grabowska-Lusińska, profesor Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej – wiele zależy od sytuacji rodzinnej migranta i jego sytuacji na rynku pracy.

Brytyjskie statystyki potwierdzające, że spora część polskich migrantów ściągnęła albo założyła rodziny, mogą więc oznaczać coraz mniejszą gotowość do powrotu.

Powrót z własną firmą

Jest jednak szansa, że część Polaków, którzy wyjechali za granicę na studia czy do pracy i zostali tam na dłużej, za jakiś czas zdecydują się na powrót. Tak jak to zrobił Cezary Dubnicki, założyciel i prezes spółki informatycznej 9livesdata, który przed sześcioma laty, po prawie dwóch dekadach pobytu w USA, wrócił do kraju.

Zaznacza jednak, że jego przypadek nie jest typowy, nie tylko dlatego, że nigdy nie zamierzał zostać na stałe w Stanach. Wyjechał tam pod koniec lat 80. XX wieku na studia doktoranckie. Potem dostał propozycję pracy na uczelni (na Princeton University), a po kilku latach przeszedł do biznesu.

Do Polski tak naprawdę wracał dwa razy. Pierwszy raz pod koniec lat 90. Jednak na krótko; po roku spakował walizki i znów wyjechał do Stanów. Wprawdzie w kraju znalazł dobrą pracę w renomowanej amerykańskiej korporacji, ale oferta, którą niedługo potem dostał z USA, była dużo ciekawsza.

Drugi powrót do kraju zaplanował bardzo starannie – tym razem zdecydował się założyć własną firmę od razu na międzynarodową skalę. – Po latach spędzonych za granicą trudno liczyć na szybkie zdobycie klientów w kraju. Najlepiej od razu nastawić się na międzynarodową działalność i wcześniej zapewnić sobie kontrahentów – podkreśla Dubnicki.

Pomysł na biznes i stałe kontrakty zapewnił jego ówczesny pracodawca w USA – japoński koncern NEC. A w kraju miał już sprawdzoną grupę informatyków, z którymi wcześniej współpracował. Dzięki temu drugi powrót do Polski okazał się dużo łatwiejszy. – Przyjeżdżając, miałem już rozwiązaną sytuację zawodową. To jest największe wyzwanie przy powrocie do kraju, zwłaszcza jeśli komuś zależy nie tylko na finansach, ale także na możliwościach rozwoju – twierdzi Cezary Dubnicki.

Pamiętać o języku

Zdarzają się też powroty w drugim pokoleniu, pod warunkiem że to pierwsze (rodzice) zadbało o kontakty z krajem, a zwłaszcza o naukę polskiego. Tak jak to było w przypadku Dominika Wieganda, który z rodzinnych Niemiec przeprowadził się do kraju swej matki. Przyjechał do Polski przed siedmioma laty na studia z zarządzania. Przyznaje, że gdyby nie mama, która dbała o kontakty synów z krajem i o naukę polskiego, pewnie by się na to nie zdecydował.

Początkowo nie planował, że zostanie tu tak długo. – Zauważyłem jednak, że w Polsce jest dużo większe pole do rozwoju biznesu, a konkurencja mniejsza niż na Zachodzie – wspomina. Wraz z koleżanką ze studiów rozkręca od kilku lat portal rekrutacyjno-społecznościowy Absolvent.pl, nastawiony na oferty praktyk i staży dla studentów i absolwentów. Jest przekonany, że Polska oferuje mnóstwo perspektyw rozwoju dla młodych ludzi i znacznie szybsze możliwości kariery niż na Zachodzie. – Warto wyjechać na kilka lat, zdobyć inne doświadczenia, a potem wrócić do kraju – ocenia Wiegand.

To pokazuje, że jest szansa na odzyskanie części rozsianej po świecie Polonii, która liczy ok. 20 mln osób. Izabela Grabowska-Lusińska, twierdzi, że szansa na powrót migrantów, którzy po 20–30 latach na obczyźnie wciąż czują więzi z Polską, jest głównie w biznesie. Podobnie jak w Irlandii, która w latach zakończonego w 2008 r. boomu gospodarczego ściągnęła (głównie z USA) kilka pokoleń irlandzkich emigrantów.

Do zakładania biznesów w rodzinnym kraju zachęcał ich 10-proc. podatek korporacyjny, a dodatkowo rządowe programy wspierające powracających.

Ambitni z obawami

Łatwiej jednak powalczyć o tych, którzy wyjechali niedawno, np. na studia. Dziś często czują się zniechęceni do powrotu – nie tylko przez niższe zarobki.

Krzysztof Bar, doktorant z informatyki kwantowej na Oksfordzie i prezes Federacji Polskich Stowarzyszeń Studenckich w Wielkiej Brytanii, twierdzi, że główną przeszkodą jest postrzeganie Polski jako miejsca, gdzie wciąż jeszcze brakuje merytokracji. – Studenci boją się, że ciężka praca i determinacja, które będą wkładać w swoją pracę zawodową, nie będą miały bezpośredniego przełożenia na sukcesy i awanse – twierdzi Bar.

Zdaniem Mateusza Mazziniego, dziennikarza i absolwenta St Antony's College na Oksfordzie, polscy absolwenci najlepszych zagranicznych uczelni często się boją, że ich kwalifikacje nie zostaną w kraju docenione. Wielu z nich kończy tylko studia I stopnia, a w Polsce pracodawcy wymagają zwykle stopnia magistra.

Dodaje, że o przygotowanie powrotu Polaków studiujących na świecie warto zadbać już podczas nauki – choćby przez programy wakacyjnych staży w ministerstwach czy dobrych firmach. Krzysztof Bar dodaje, że sensownym rozwiązaniem byłoby rozpowszechnienie w firmach prywatnych i instytucjach publicznych tzw. Graduate Schemes – dwu–trzyletnich programów rozwojowych dla najlepszych absolwentów wyższych uczelni.

Masz pytanie, wyślij e-mail do redaktora sekcji „Kariera i biznes" Anity Błaszczak a.blaszczak@rp.pl

Opinia

Mateusz? Morawiecki, prezes ?Banku Zachodniego WBK

Przez 25 ostatnich lat Polska położyła solidne fundamenty pod realizację strategii, by z kraju podbijanego gospodarczo (vide: statystyki Międzynarodowej Pozycji Inwestycyjnej) stać się krajem gospodarczo podbijającym rynki zagraniczne. To oczywiście wymaga skoordynowanej, aktywnej współpracy między instytucjami państwa (w tym dyplomacji), środowiskami biznesu i nauki.

Współpraca ta powinna zmierzać do bogacenia się Polaków, a tym samym powstrzymania emigracji młodych, zdolnych oraz nakłonienia do powrotu dobrze wykształconych, którzy wyjechali i zaczęli już pracować na PKB zachodnich państw.

Potrzebni są w kraju, gdzie z roku na rok rośnie liczba firm, które na swoich polach aktywności biznesowej dorobiły się pozycji na tyle silnej, że są gotowe do ekspansji na rynki zagraniczne z własnymi markami albo z powodzeniem te rynki już zdobywają. Bez przesady można też powiedzieć, że w Polsce rozpoczął się boom innowacyjny. Aż chce się teraz zawołać: „Wszystkie ręce na pokład!".

Badacze zajmujący się migracjami twierdzą, że po pięciu latach pobytu za granicą więzi z krajem zwykle słabną, a chęci do powrotu maleją, choć – jak zaznacza socjolog Izabela Grabowska-Lusińska, profesor Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej – wiele zależy od sytuacji rodzinnej migranta i jego sytuacji na rynku pracy.

Brytyjskie statystyki potwierdzające, że spora część polskich migrantów ściągnęła albo założyła rodziny, mogą więc oznaczać coraz mniejszą gotowość do powrotu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne