Od kilku miesięcy na rynkach finansowych wyraźne są oczekiwania, że w związku z uporczywie niską inflacją w strefie euro EBC w końcu zdecyduje się na ilościowe łagodzenie polityki pieniężnej (QE). Ostatnie posiedzenie tej instytucji sugeruje jednak, że tak się nie stanie. Choć warunki, które uzasadniałyby użycie tego niekonwencjonalnego narzędzia, wydają się spełnione, jest niemal pewne, że naraziłoby to EBC na ataki ze strony części niemieckich ekonomistów i polityków.
„Dietetyczny" skup
QE to forma łagodzenia polityki pieniężnej rozsławiona w ostatnich latach przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed), polegająca na skupie przez bank centralny aktywów. Rada Prezesów EBC zdecydowała się na taki program już we wrześniu, ogłaszając wówczas, że go rozpocznie.
Tyle że chodzi o inne aktywa niż w przypadku Fedu, Banku Anglii i Banku Japonii. Wszystkie te instytucje po kryzysie finansowym kupowały m.in. obligacje skarbowe, co miało na celu podbicie ich cen (czyli obniżenie rentowności – jednej z kluczowych rynkowych stóp procentowych w każdej gospodarce) oraz skłonienie instytucji finansowych do wyłożenia pieniędzy na kredyty dla firm i gospodarstw domowych. EBC zaś będzie się koncentrował na obligacjach zabezpieczonych kredytami. Ekonomiści mówią więc o „dietetycznym QE".
Wielu obserwatorów europejskiej polityki pieniężnej było przekonanych, że EBC jednak przeprowadzi program w amerykańskim stylu. Przed ostatnim posiedzeniem Rady Prezesów już 40 proc. ankietowanych przez Agencję Reutera ekonomistów sądziło, że prędzej czy później instytucja przystąpi do skupu obligacji skarbowych państw eurolandu, podczas gdy miesiąc wcześniej tego zdania było 25 proc. ankietowanych.
Wygórowanymi oczekiwaniami tłumaczyć można rozczarowanie, jakie na rynkach wywołało czwartkowe posiedzenie Rady Prezesów EBC, które miało przynieść więcej szczegółów na temat QE. Sternicy polityki pieniężnej eurolandu zapowiedzieli wprawdzie, że program rozpocznie się w połowie października i będzie trwał dwa lata, ale nie wyjaśnili, jaką kwotę EBC zamierza na niego przeznaczyć.