Złoto ponownie atakuje lokalne szczyty, celując w historyczny rekord. Krajowi inwestorzy jednak wykorzystują ostatnie zwyżki do realizacji zysków. Za jedną uncję złota w czwartek po południu płacono 2028 dolarów, co oznaczało zwyżkę o 0,65 proc. wobec środowego zamknięcia. Jednocześnie złoto w dolarze zyskało w tym roku na wartości już ponad 11 proc. Nieco słabiej surowiec prezentuje się w walucie krajowej, która razem z euro umacnia się do dolara – zwyżka uncji kruszcu sięga 6,8 proc., co daje 8529 zł za uncję. W marcowym szczycie płacono za nią jednak blisko 8900 zł. Wyżej cena złota w krajowej walucie znalazła się tylko nieco ponad rok temu. Wówczas, w związku z atakiem Rosji na Ukrainę, za uncję płacono przez moment niemal 9400 zł.
Złoto jest jednak znacznie bliższej pokonania historycznego rekordu, sięgającego 2075,1 USD – z obecnych poziomów musiałoby wzrosnąć jeszcze o około 2,3 proc. – Cena złota konsoliduje się w okolicy 2000 dolarów, co należy interpretować jako zbieranie siły przed wybiciem kluczowego oporu – przewiduje Konrad Ogrodowicz, zarządzający Superfund TFI. Jak przypomina, podobną sytuację obserwowaliśmy już w sierpniu 2020 r. i w marcu 2022 r., gdy notowania złota przebiły 2000 dolarów, natomiast nietrwale. – Cena szybko powróciła poniżej tego poziomu. Jest szansa, że tym razem będzie inaczej i cena powyżej 2000 dolarów pozostanie z nami na dłużej, a przynajmniej wszystko temu sprzyja – ocenia ekspert Superfund TFI.
Inwestorzy spodziewają się szybkiego końca podwyżek stóp procentowych w USA. Oczekiwania te wzmocnił odczyt inflacji PPI, która w marcu sięgnęła 2,7 proc. wobec prognozowanych 3 proc. oraz 4,9 proc. miesiąc wcześniej. Spodziewane złagodzenie polityki pieniężnej w USA mocno odbija się na dolarze. Kurs EUR/USD, czyli głównej pary walutowej, przebił w czwartek 1,10, wzbijając się na najwyższe poziomy w tym roku. Notowania USD/PLN zniżkowały z kolei poniżej 4,20, tj. najniższego pułapu od ponad roku.
Czytaj więcej
Najpotężniejsze chatboty na świecie poproszono o porady inwestycyjne, a odpowiedzi były często bardzo konkretne i zaskakujące. Co proponują? Czym się różnią? Kto wypadł najlepiej?