Polacy chętniej sięgają po pożyczki pozabankowe

Zwykle to droższy sposób na wsparcie domowego budżetu, ale w warunkach wysokiego kosztu pieniądza, obecnie coraz więcej osób korzysta z ofert firm pożyczkowych.

Publikacja: 15.01.2023 21:00

Polacy chętniej sięgają po pożyczki pozabankowe

Foto: Adobe Stock

Popyt na pożyczki pozabankowe wyraźnie rośnie. W listopadzie sprzedało się ok. 320 tys. takich produktów o łącznej wartości 1,38 mld – wynika z analizy Fundacji Rynku Finansowego danych CRIF. W porównaniu z listopadem zeszłego roku liczba umów pożyczkowych wzrosła o niemal 20 proc., a ich wartość aż ok. 38 proc.

Agnieszka Wachnicka, prezes fundacji, zaznacza, że też listopadowy wzrost to głównie efekt tradycyjnego przedświątecznego ożywienia, ale w poprzednich miesiącach też można było zauważyć sporą roczną dynamikę. Podobnie przedstawiają się dane dotyczące firm pożyczkowych współpracujących z Biurem Informacji Kredytowej. Tu w listopadzie wartość udzielonych pożyczek pozabankowych wzrosła rok do roku o ponad 18 proc. (do 840 mln zł), a łącznie w okresie styczeń–listopad – o 29 proc. (do 8,3 mld zł).

Czytaj więcej

Sprzedaż kredytów i mieszkań pozostanie na niskim poziomie

– Rzeczywiście zainteresowanie ofertą firm pożyczkowych rośnie – komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK i BIG InfoMonitor. Zwłaszcza na tle kredytów gotówkowych udzielanych przez banki. W tym segmencie mowa raczej o stagnacji, przez kilka miesięcy 2022 r. notowano spadki rok do roku, a łącznie w okresie styczeń–listopad – spadek o 2,5 proc. (choć tu łączna sprzedaż była o wiele większa – 60 mld zł).

Kredyt versus pożyczka

Przyczyn rosnącej popularności pożyczek pozabankowych można szukać przede wszystkim, jak wyjaśnia Waldemar Rogowski, w obecnych otoczeniu makroekonomicznych. Wzrost stóp procentowych i kosztu pieniądza wraz ze spadkiem realnej siły nabywczej dochodów powodują spadek zdolności kredytowej wielu Polaków. W efekcie w bankach mniej osób może dostać kredyt albo dostaje, ale mniejsze kwoty niż oczekiwane. I mogą kierować swoje kroki do firm pożyczkowych.

Oczywiście taka oferta jest zwykle droższa niż bankowa, tj. RRSO przy porównywalnych warunkach jest wyższa o kilka punktów procentowych. – Ale klient, który szuka gotówki na dowolny cel, kieruje się nie tylko ceną – zauważa Leszek Zięba, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego. – Istotna jest także szybkość i wysoka dostępność oferty – dodaje.

W firmach pozabankowych można też uzyskać pożyczkę przy nieco mniejszej wiarygodności kredytowej. Z danych zbieranych przez Biuro Informacji Kredytowej wynika zresztą, że aż 90 proc. pożyczek do 1000 zł udzielanych jest poza bankami, co oznacza, że przy potrzebnych małych kwotach Polacy chętniej korzystają właśnie z takiej oferty.

Czytaj więcej

Inflacja straszy Europę. Polacy już się do niej przyzwyczajają

Dług na przeżycie

Można też podejrzewać, że w pewnej mierze do wzrostu popularności pożyczek pozabankowych przyczynił się też wzrost kosztów życia. W warunkach galopującej drożyzny i dochodach, które nie nadążają za wzrostem wydatków bieżących, dziura w domowym budżecie może być uzupełniania właśnie przez pożyczki. W listopadowych badaniach CBOS (Centrum Badania Opinii Społecznej) na temat strategii radzenia sobie z inflację aż 9 proc. Polaków wskazało, że zaciąga długi lub nie płaci rachunków. Na szczęście w badaniach GUS odsetek gospodarstw domowych, które zadłużają się, by przeżyć, jest wyraźniej mniejszy – ok. 1–2 proc.

– Na pewno są takie rodziny, które przez inflację nie są w stanie wiązać końca z końcem – przyznaje Leszek Zięba. Niemniej, biorąc pod uwagę, że mimo wszystko sytuacja na rynku pracy nie jest zła, ludzie nie tracą masowo pracy, a wynagrodzenia jednak rosną, to relatywnie duża dynamika wartości udzielanych pożyczek pozabankowych nie rodzi ogromnego ryzyka niekontrolowanego wzrostu zadłużenia i niewypłacalności Polaków. Według danych BIK na ryzyko wpadnięcie w spiralę zadłużenia obecnie narażonych jest ok. 100 tys. osób, które mają 10 lub więcej pożyczek do spłacenia.

Zmiana rynku

Eksperci podkreślają też, że rynek pożyczek pozabankowych nie przypomina już w żadnej mierze sytuacji sprzed kilku czy kilkunastu lat, gdy można było mówić wręcz o lichwiarskim rynku. Oficjalnie działające podmioty stosują systemy oceny wiarygodności kredytowej klientów, a oprocentowanie pożyczek, m.in. dzięki regulacjom ustawowym, przestało być niewyobrażalnie wysokie. Od stycznia 2024 r. Komisji Nadzoru Finansowego obejmie branżę firm pożyczkowych nadzorem (obecnie muszą one jedynie uzyskać wpis do rejestru KNF).

Popyt na pożyczki pozabankowe wyraźnie rośnie. W listopadzie sprzedało się ok. 320 tys. takich produktów o łącznej wartości 1,38 mld – wynika z analizy Fundacji Rynku Finansowego danych CRIF. W porównaniu z listopadem zeszłego roku liczba umów pożyczkowych wzrosła o niemal 20 proc., a ich wartość aż ok. 38 proc.

Agnieszka Wachnicka, prezes fundacji, zaznacza, że też listopadowy wzrost to głównie efekt tradycyjnego przedświątecznego ożywienia, ale w poprzednich miesiącach też można było zauważyć sporą roczną dynamikę. Podobnie przedstawiają się dane dotyczące firm pożyczkowych współpracujących z Biurem Informacji Kredytowej. Tu w listopadzie wartość udzielonych pożyczek pozabankowych wzrosła rok do roku o ponad 18 proc. (do 840 mln zł), a łącznie w okresie styczeń–listopad – o 29 proc. (do 8,3 mld zł).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności