Przegląd prawa został zapisany w ustawie dwa lata temu, gdy rząd obniżył składkę przekazywaną do funduszy emerytalnych. Jak zapowiedział Ludwik Kotecki, główny ekonomista resortu finansów, obejmie on kilka obszarów z działalności funduszy. Rząd zajmie się opłatami pobieranymi przez OFE, kwestiami benchmarku (punkt odniesienia dla inwestycji) i większego dostosowania kapitałów towarzystw emerytalnych do aktywów funduszy emerytalnych, którymi zarządzają. Jak dodał, będzie rozważana także kwestia subfunduszy bezpiecznych.

270 mld zł zarządzały OFE na koniec 2012 r.  Za ubiegły rok ich średni zysk z inwestycji to 16,2 proc.

– Chodzi o to, by na ileś lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego pieniądze były inwestowane tylko w bezpieczne instrumenty – mówił Ludwik Kotecki. I, jak dodawał, rząd zajmie się w tym roku także wypłatą świadczeń z pieniędzy zgromadzonych w OFE.

W piątek ekonomiści, eksperci i przedstawiciel rządu dyskutowali nad tym „Co dalej z OFE" w SGH. – Nie jestem zwolennikiem administracyjnego likwidowania OFE. Jeśli już są, to niech ludzie dokonają wyboru, czy chcą w nich pozostać. Jeśli tak, to państwo nie zagwarantuje im minimalnej emerytury – mówił Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha. Według Ludwika Koteckiego powstanie OFE nie było przygotowane dość rzetelnie. – Skutki dla finansów publicznych były mocno niedoszacowane – dodał. Prof. Leokadia Oręziak z SGH uważa, że „OFE należy zlikwidować w całości i jak najszybciej". – To bulwersujący system i niedopuszczalne jest tolerowanie tego stanu rzeczy – mówiła Leokadia Oręziak. Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego z Rady Gospodarczej przy Premierze RP przy konstruowaniu OFE zostały popełnione błędy i należy je zlikwidować. Nie brakowało też głosów, że likwidacja OFE nie spowoduje, że znikną problemy demograficzne. W opinii Aleksandry Wiktorow, rzecznika ubezpieczonych, byłej prezes ZUS, reforma emerytalna z 1999 r. to nie tylko OFE. Jej zdaniem nigdy nie patrzyliśmy na ten system całościowo. Wciąż wiele elementów nie zostało zreformowanych, jak choćby system rentowy.