Paweł Wypych stracił posadę prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z powodu zmian organizacyjnych, jakie wprowadzał od trzech miesięcy. Niektórzy eksperci ocenili je jako nieprzemyślane i chaotyczne. Paweł Wypych szefował ZUS od czerwca, przedtem był podsekretarzem stanu w Kancelarii Premiera Jarosława Kaczyńskiego, gdzie nadzorował ZUS, a jeszcze wcześniej wiceministrem pracy i samorządowcem w Warszawie. Zmiany, jakie wprowadził w ZUS, uzasadniał między innymi potanieniem funkcjonowania Zakładu.

Jednak niektórzy eksperci uznali, że doprowadziły do centralizacji decyzji. Z opinią tą zgodził się premier Donald Tusk. Na przykład tylko w oddziale wojewódzkim w Warszawie miano podejmować decyzje kadrowe i administracyjne dla 7 tysięcy pracowników i 43 jednostek organizacyjnych. Wczoraj nowy szef ZUS Sylwester Rypiński był nieuchwytny dla dziennikarzy.

Do tej pory łączył pracę w zarządzie Zakładu z profesjonalnym (etatowymi i płatnym) doradztwem zarządowi telewizji publicznej. Robił to zgodnie z prawem, bowiem ZUS nie jest jednostką administracji publicznej i jej szefów nie dotyczą ograniczenia związane z pełnieniem funkcji publicznych i zatrudnieniem w innych instytucjach.

Ale kilka dni temu podjął się jako doradca w Telewizji Polskiej dodatkowo nadzoru nad Biurem Finansów i Restrukturyzacji.

Dotychczasowy dyrektor Piotr Dmochowski-Lipski otrzymał pod koniec października wymówienie z tej funkcji. Najprawdopodobniej Rypiński jako szef Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będzie musiał z tego zajęcia zrezygnować. Nie udało nam się dowiedzieć, czy już to zrobił.