Plan zakłada sprzedaż ponad 400 ton złota i zwolnienia 380 z 2,6 tys. pracowników. Na to nie odważył się żaden z jego poprzedników. Plany muszą zostać zaakceptowane przez amerykański Kongres.

MFW jeszcze kilka lat temu, kiedy wspierał kraje dotknięte kryzysem gospodarczym w Azji i Ameryce Łacińskiej, był zamożną instytucją, bo zarabiał na oprocentowaniu kredytów. Teraz, kiedy kryzysy pojawiają się sporadycznie, coraz mniej jest chętnych do pożyczek.

Złoto ze skarbca będzie sprzedawane na rynku albo bezpośrednio bankom centralnym. MFW wyraźnie chce wykorzystać wysokie notowania tego kruszcu. Ze względów proceduralnych dojdzie do tego za kilka miesięcy. W skarbcu MFW zostanie jeszcze ponad 2,6 tys. ton złota.

– MFW ma za mało pieniędzy – tłumaczył wczoraj szef funduszu. Sprzedaż złota wydaje się najlepszym sposobem na uzupełnienie braków. Natomiast zwolnienia mają przynieść w latach 2009 – 2011 100 mln dol. oszczędności.