Jednym z celów i podstawową zasadą unii monetarnej jest utrzymanie w ryzach inflacji i zadłużenia państwa. Czynniki te stanowią fundament dla wzrostu gospodarczego, choć dla jego zapewnienia konieczne są również inne warunki związane z konkurencyjnością gospodarek, odpowiednimi kwalifikacjami siły roboczej czy przejrzystym systemem prawnym. Przez pierwsze lata strefie euro udało się odnieść na tym polu pewne sukcesy. Co nie znaczy, że nie mogło być lepiej.
[srodtytul]Wielkie uspokojenie[/srodtytul]
Jeszcze w latach 70. i na początku 80. ceny konsumenckie w 12 krajach, które tworzyły później strefę euro, rosły średnio o 10 proc. rocznie. W niektórych państwach, takich jak Hiszpania i Włochy, roczna inflacja przekraczała nawet 20 proc. W połowie lat 80. ceny zaczęły się stabilizować. W latach 1999 – 2007 inflacja w strefie euro osiągnęła historycznie niski poziom i wynosiła ok. 2 proc. To poziom traktowany przez Europejski Bank Centralny jako stabilność cenowa.
Warto jednak zauważyć, że zjawisko stabilności cenowej w ostatnim dwudziestoleciu miało miejsce nie tylko w krajach należących do unii monetarnej. Był to proces globalny, nazywany wielkim uspokojeniem, który zaobserwowano i w Stanach Zjednoczonych, i w Japonii, i w trzech krajach starej UE, które nie zdecydowały się na wspólną walutę (Wielka Brytania, Dania i Szwecja). Zasadniczo wymienia się dwie przyczyny takiej światowej dezinflacji. Pierwsza to tzw. good luck, czyli brak poważnych wstrząsów. Druga to tzw. good policy, czyli poprawa prowadzenia polityki pieniężnej – wiele banków centralnych, w tym polski, zdecydowało się na przyjęcie strategii bezpośredniego celu inflacyjnego. Oznacza to, że nadrzędnym celem polityki monetarnej jest utrzymanie wzrostu cen na określonym poziomie. Dopiero gdy ten efekt jest osiągnięty, można dostosować stopy procentowe do innych potrzeb gospodarki.
Czynnikiem wspierającym stabilność makroekonomiczną krajów strefy euro była także poprawa jakości polityki fiskalnej. Jeszcze w latach 80. i na początku 90. średni deficyt budżetowy w strefie euro sięgał 4 – 5 proc. PKB. Prowadziło to do szybkiego narastania długu publicznego. W 1980 r. dla całej strefy euro wynosił on 35 proc. PKB, a już w połowie lat 90. – ponad 75 proc. PKB.