Reklama

Zarząd Polskiej Miedzi na cenzurowanym

Minister skarbu chce odwołać władze KGHM. Zażądał, by w tej sprawie jak najszybciej zebrała się rada nadzorcza

Publikacja: 07.05.2009 02:34

Szef największego w Europie producenta miedzi i jego zastępcy podpadli państwowemu akcjonariuszowi hojną nagrodą specjalną dla pracowników – we wtorek, pod naciskiem związków zawodowych, zgodzili się na jej wypłatę w wysokości 130 mln zł.

Wczoraj wieczorem na stronie internetowej resortu skarbu pojawił się komunikat głoszący, że w związku z informacjami o wypłacie nagrody minister skarbu zwrócił się do przewodniczącego rady nadzorczej o niezwłoczne zwołanie jej posiedzenia i przeanalizowania tej decyzji. W porządku obrad ma się też znaleźć punkt o zmianach w składzie zarządu.

Najbliższe posiedzenie rady KGHM zaplanowano na ten piątek. – W porządku obrad nie ma punktu o zmianach w zarządzie, a regulamin i statut spółki nie pozwalają na wprowadzenie go w tak krótkim czasie, musi to być minimum siedem dni przed posiedzeniem – mówi „Rz” Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej KGHM i szef zakładowej „Solidarności”. – Decyzja co do dalszych losów zarządu jest w rękach rady – mówi „Rz” Maciej Wewiór, rzecznik MSP.

O tym, że prezes Mirosław Krutin może stracić stanowisko, było słychać nieoficjalnie od kilku miesięcy – jednak minister skarbu zaprzeczał, mimo rozbieżności dotyczących wypłaty dywidendy za 2008 r. (zarząd, wbrew stanowisku MSP, chce zostawić cały zysk w spółce). Niezależnie od oceny jego działań nie musiałby zresztą tego robić – kadencja szefa KGHM upływa w czerwcu, na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.

Skarb Państwa jest mniejszościowym akcjonariuszem KGHM (ma 41,7 proc. udziałów), jednak ma zdecydowaną przewagę na walnym. Wystarczyłoby więc, aby jego przedstawiciele nie udzielili absolutorium członkom zarządu – uniknięto by wówczas wypłaty odprawy, która przysługuje prezesowi spółki w przypadku wcześniejszego rozwiązania z nim umowy. Poprzedni prezes KGHM Krzysztof Skóra otrzymał odprawę w wysokości 600 tys. zł, czyli dziewięciu miesięcznych pensji. Do tego dochodzi zakaz konkurencji, z którego tytułu przez rok otrzymywał 25 proc. swojego wynagrodzenia.

Reklama
Reklama

Szef największego w Europie producenta miedzi i jego zastępcy podpadli państwowemu akcjonariuszowi hojną nagrodą specjalną dla pracowników – we wtorek, pod naciskiem związków zawodowych, zgodzili się na jej wypłatę w wysokości 130 mln zł.

Wczoraj wieczorem na stronie internetowej resortu skarbu pojawił się komunikat głoszący, że w związku z informacjami o wypłacie nagrody minister skarbu zwrócił się do przewodniczącego rady nadzorczej o niezwłoczne zwołanie jej posiedzenia i przeanalizowania tej decyzji. W porządku obrad ma się też znaleźć punkt o zmianach w składzie zarządu.

Reklama
Finanse
UE wesprze Ukrainę bez zgody Węgier. Rusza pożyczka z rosyjskich aktywów
Finanse
Ministerstwo ujawnia nieprawidłowości w dotacjach z KPO dla firm HoReCa
Finanse
Kolacja z szefową banku sprzedana za 53 tys. zł. Aukcja Sotheby’s wsparła sztukę
Finanse
Elon Musk kupuje akcje Tesli za miliard dolarów. Kurs rośnie, a rynek szaleje
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Reklama
Reklama